Dodaj nową odpowiedź

No właśnie. Czy to że

No właśnie. Czy to że anarchizm w Polsce nie interesuje się edukacją(nie mówiąc o niewielkiej ilości zwolenników antypedagogiki - która zresztą i tak nie jest żadnym założeniem anarchistycznym i w dodatku jest już dawno skompromitowana przez późniejsze jej efekty i badania w tym zakresie. A do tego zwolennicy Ci to ludzie którzy o pedagogice i psychologii pojęcia nie mają)nie jest znakiem słabości ruchu?
Nie chodzi tylko o szkołę, ale o jakiekolwiek wystąpienia zorganizowane i indywidualne, przejawy anarchizmu w kulturze i sztuce, w literaturze "pięknej"itp. Inaczej nikt nie dojrzy innego rodzaju życia niż napędzająca się masowa machina pożerająca. Nawet Ci którzy głodują są nastawieni na osiągnięcie poziomu tego który ich pożera i nic więcej( a anarchiści często tylko takim przeciwstawieniem się posługują aby robotnicy się zorganizowali przeciwko burżujom - mówią oni "zorganizuj się i wywalcz swoje, a będziesz żarł tyle co ten który cię wyzyskuje"). To jedyny pogląd na życie jakie znają. Nawet tzw. kultura wyższa rzadko zawiera środki przekazu które krytykowałyby dogmat ludzkości skazanej na wzajemne pożeranie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.