Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Chlorofil (niezweryfikowane), Nie, 2008-11-30 20:20
> Tak tak, naturalnie i dlatego obniżają bogatym podatki, tną emerytury
> pomostowe i chcą prywatyzować wszystko co się rusza. Toż to socjalizm
> czystej wody :-)
podatek Belki, obniżka podatku dochodowego do 15%, zmniejszenie biurokracji - to były postulaty umiarkowanie wolnościowe - te i inne poszły do kosza, mówił o tym Tusk dla Rzepy ostatnio. Prywatyzacja dotyczy tylko jakichś mniejszościowych pakietów i bez molochów typu PKP, KGHM, Poczta Polska, TVP. Liczba koncesji jest na tym samym dużym poziomie, a padają pomysły nowych typu dla fryzjerów. Tak to socjalizm, nie w sensie totalnym, radzieckim bo na XX-wieczny socjalizm już nikt poza Kubą i KRLD się nie nabierze tylko w sensie tzw. "trzeciej drogi" - tyle socjalizmu ile się da.
> To jest dogmat neoliberalny. Nigdzie na świecie nie potwierdziło
> się to w praktyce, że jak się zostawi bogatym więcej pieniędzy to
> się przełoży na zmniejszenie bezrobocia, czy ogólnie wpłynie na
> wzrost dobrobytu. Bogaty zamiast inwestować może po prostu
> oszczędzać więcej, albo wydawać na zagranicznych wojażach. Nie ma
> też takiej zależności pomiędzy jakością zarządzania państwową a
> kapitalistyczną, jakby to chcieli widzieć liberałowie. Biurokracja
> kapitalistycznych koncernów cierpi na te same wady co biurokracja
> państwowa.
Nie chodzi o to, że: bogatym, biednym; palącym, niepalącym; grubym, chudym; tylko każda złotówka w urzędzie zamiast w kieszeni ludzi to strata. Do inwestycji i tak zmuszą konkurenci, o ile jest wolny rynek. Do powstawania biurokratycznych koncernów prowadzą właśnie wysokie podatki wykańczające mniejszych i brak konkurencji.
> W takim razie dlaczego tak głośno (i skutecznie) domagają sie
> obniżenia swojej stawki podatkowej? Jakby to było bez znaczenia to
> by nie wywalali tylu pieniędzy na lobbing w tym celu i te wszystkie > BCC, Konfederacje Pracodawców Prywatnych i inne "związki zawodowe" > kapitalistów.
Bo to oczywiste, że lepiej mieć jasne, równe, przejrzyste i niskie podatki niż system zmuszający do kombinacji. Co do działalności związków, to się zgadzam - podobnie jak związki pracownicze działają przeciwko pracownikom poza ich liderami, tak samo związki pracodawców działają przeciwko konkurentom - obydwie te formy nacisku są niekorzystne dla ludzi.
> W mojej ocenie wartość pracy sprzątaczki jest wyższa od wartości
> pracy prezesa banku, dlaczego więc cena jej pracy jest 100 razy
> niższa? Kapitalizm to równie, albo może nawet bardziej
> nieracjonalny system niż tzw. realny socjalizm w PRL. Praca
> najemna, szczególnie w tragicznych warunkach socjalnych, degeneruje
> człowieka jeszcze bardziej niż życie z socjalu.
Ja jestem za tym, żebyś mógł płacić wyższą kwotę za sprzątanie niż usługi bankowe, a z tych drugich być może wcale nie korzystał - na tym polega wolność, że w obrębie Twojej przestrzeni wprowadzasz zasady jakie chcesz i innym nic do tego. I vice versa.
Pracownika, nawet mało zarabiającego się ceni, nie można tego powiedzieć o utrzymującym się z socjalu, czyli pieniędzy tego pierwszego.
> Ale po co mam ostatniego Mohikanina przekonywać. Kapitalizm się
> sypie, widać to gołym okiem. Niedługo będziemy mieli niezłą imprezę
> na jego gruzach, a kolibry i inni będą dalej farmazony powtarzać w
> internecie. W latach 90. mogliście nawijać skutecznie makaron na
> uszy ludziom, bo ludzie byli kompletnie ogłupiali przez upadek
> socjalizmu państwowego, ale wasze 5 minut się skończyło. Nadchodzi
> czas na inne rozwiązania i nie będą one wesołe ani dla
> socjaldemokratów, ani liberałów.
Że niby na rynku finansowym panuje kapitalizm? Wymyślił kilka lat temu doradca Clintona, że będzie równość i dzięki interwencji państwa kredyty mieszkaniowe będą dla wszystkich, nawet osób bez zdolności kredytowej, to musiało się tak skończyć, bo z czego ci biedni ludzie mieli je spłacać? Z latami 90. się zgodzę, na początku lat 90. było najwięcej rozwiązań wolnościowych, a im dalej tym więcej koncesji i biurokracji. Europa zwraca się do interwencjonizmu - te inne rozwiązanie to więcej państwa i nadzoru, więcej podatków i biurokracji - to doprowadzi oczywiście do większej recesji i kryzysu. Kolibry i libry nie-"ko" mówią o tym akurat już o dłuższego czasu. :)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
> Tak tak, naturalnie i
> Tak tak, naturalnie i dlatego obniżają bogatym podatki, tną emerytury
> pomostowe i chcą prywatyzować wszystko co się rusza. Toż to socjalizm
> czystej wody :-)
podatek Belki, obniżka podatku dochodowego do 15%, zmniejszenie biurokracji - to były postulaty umiarkowanie wolnościowe - te i inne poszły do kosza, mówił o tym Tusk dla Rzepy ostatnio. Prywatyzacja dotyczy tylko jakichś mniejszościowych pakietów i bez molochów typu PKP, KGHM, Poczta Polska, TVP. Liczba koncesji jest na tym samym dużym poziomie, a padają pomysły nowych typu dla fryzjerów. Tak to socjalizm, nie w sensie totalnym, radzieckim bo na XX-wieczny socjalizm już nikt poza Kubą i KRLD się nie nabierze tylko w sensie tzw. "trzeciej drogi" - tyle socjalizmu ile się da.
> To jest dogmat neoliberalny. Nigdzie na świecie nie potwierdziło
> się to w praktyce, że jak się zostawi bogatym więcej pieniędzy to
> się przełoży na zmniejszenie bezrobocia, czy ogólnie wpłynie na
> wzrost dobrobytu. Bogaty zamiast inwestować może po prostu
> oszczędzać więcej, albo wydawać na zagranicznych wojażach. Nie ma
> też takiej zależności pomiędzy jakością zarządzania państwową a
> kapitalistyczną, jakby to chcieli widzieć liberałowie. Biurokracja
> kapitalistycznych koncernów cierpi na te same wady co biurokracja
> państwowa.
Nie chodzi o to, że: bogatym, biednym; palącym, niepalącym; grubym, chudym; tylko każda złotówka w urzędzie zamiast w kieszeni ludzi to strata. Do inwestycji i tak zmuszą konkurenci, o ile jest wolny rynek. Do powstawania biurokratycznych koncernów prowadzą właśnie wysokie podatki wykańczające mniejszych i brak konkurencji.
> W takim razie dlaczego tak głośno (i skutecznie) domagają sie
> obniżenia swojej stawki podatkowej? Jakby to było bez znaczenia to
> by nie wywalali tylu pieniędzy na lobbing w tym celu i te wszystkie > BCC, Konfederacje Pracodawców Prywatnych i inne "związki zawodowe" > kapitalistów.
Bo to oczywiste, że lepiej mieć jasne, równe, przejrzyste i niskie podatki niż system zmuszający do kombinacji. Co do działalności związków, to się zgadzam - podobnie jak związki pracownicze działają przeciwko pracownikom poza ich liderami, tak samo związki pracodawców działają przeciwko konkurentom - obydwie te formy nacisku są niekorzystne dla ludzi.
> W mojej ocenie wartość pracy sprzątaczki jest wyższa od wartości
> pracy prezesa banku, dlaczego więc cena jej pracy jest 100 razy
> niższa? Kapitalizm to równie, albo może nawet bardziej
> nieracjonalny system niż tzw. realny socjalizm w PRL. Praca
> najemna, szczególnie w tragicznych warunkach socjalnych, degeneruje
> człowieka jeszcze bardziej niż życie z socjalu.
Ja jestem za tym, żebyś mógł płacić wyższą kwotę za sprzątanie niż usługi bankowe, a z tych drugich być może wcale nie korzystał - na tym polega wolność, że w obrębie Twojej przestrzeni wprowadzasz zasady jakie chcesz i innym nic do tego. I vice versa.
Pracownika, nawet mało zarabiającego się ceni, nie można tego powiedzieć o utrzymującym się z socjalu, czyli pieniędzy tego pierwszego.
> Ale po co mam ostatniego Mohikanina przekonywać. Kapitalizm się
> sypie, widać to gołym okiem. Niedługo będziemy mieli niezłą imprezę
> na jego gruzach, a kolibry i inni będą dalej farmazony powtarzać w
> internecie. W latach 90. mogliście nawijać skutecznie makaron na
> uszy ludziom, bo ludzie byli kompletnie ogłupiali przez upadek
> socjalizmu państwowego, ale wasze 5 minut się skończyło. Nadchodzi
> czas na inne rozwiązania i nie będą one wesołe ani dla
> socjaldemokratów, ani liberałów.
Że niby na rynku finansowym panuje kapitalizm? Wymyślił kilka lat temu doradca Clintona, że będzie równość i dzięki interwencji państwa kredyty mieszkaniowe będą dla wszystkich, nawet osób bez zdolności kredytowej, to musiało się tak skończyć, bo z czego ci biedni ludzie mieli je spłacać? Z latami 90. się zgodzę, na początku lat 90. było najwięcej rozwiązań wolnościowych, a im dalej tym więcej koncesji i biurokracji. Europa zwraca się do interwencjonizmu - te inne rozwiązanie to więcej państwa i nadzoru, więcej podatków i biurokracji - to doprowadzi oczywiście do większej recesji i kryzysu. Kolibry i libry nie-"ko" mówią o tym akurat już o dłuższego czasu. :)