Dodaj nową odpowiedź
Coraz więcej prawdy nt. zamordowania Alexandrosa wychodzi na jaw
XaViER, Pon, 2008-12-15 19:47 PublicystykaFragmenty zeznań policjantów, którzy znaleźli się w pobliżu miejsca zamordowania Alexandrosa, a także zapis rozmów radiowych policjantów z centralą są sprzeczne z zeznaniami dwójki policjantów zamieszanych w morderstwo.
Coraz więcej prawdy wychodzi na światło dzienne na temat śmierci Alexandrosa w związku z ujawnianymi zeznaniami innych policjantów obecnych tej nocy na miejscu zdarzenia i chroniących wówczas biuro partii PASOK.
Widziałem dwóch policjantów idących w kierunku Navarinou, a następnie usłyszałem 3 lub 4 wystrzały. Widzieliśmy dwie osoby, które nie odzywały się. Wsiadły do radiowozu i odjechały w kierunku ul. Ch Trikoupi. (F. Soufis)
Widziałem jak parkują radiowóz na ul. Ch. Trikoupi (...) Zapytałem jednego z nich: "Co się stało, chłopaki?", ale nic nie odpowiedzieli (...) Obaj skierowali się na Z. Pigis (…) Następnie usłyszałem 3-4 wystrzały. Gdy przybyliśmy na róg ulicy, minęło nas tych dwóch policjantów. Biegli w kierunku radiowozu. Nie słyszałem, aby mówili cokolwiek (Athanasios Dellis).
„Co się stało?” – zapytałem ich. "Idziemy w tamtą stronę" - odparł jeden z nich. „Poczekajcie” – powiedziałem, ale nic nie odpowiedzieli (…) Poszli pieszo w kierunku Navarinou. (Athansios Radis).
Uwaga: Jeśli policjanci naprawdę działaliby w samoobronie, nie zaparkowaliby samochodu, nie milczeliby w odpowiedzi na pytania swoich kolegów, nie powróciliby, by spotkać się z młodymi ludźmi po raz drugi, wystrzelili i wrócili do samochodu, ponownie nie odpowiadając na pytania swoich kolegów.
Zapis rozmowy pomiędzy Centrum Dowodzenia a oddziałem policji przebywającym u wejścia do biura partii PASOK:
21:00:03: Oddział 545: Na Navarinou jest ok. 4-5 osób, jak poinformowali nas ci z radiowozu.
21:04:04: Oddział: Chwilę temu była jakaś konfrontacja z udziałem radiowozu, jakieś przedmioty były rzucane...
21:04:28: Centrum: Informowali nas, że cztery osoby są na miejscu zdarzenia… wasz oddział niech nie rusza się z miejsca…
21:04:55: Centrum: Nie działajcie bez rozkazu, nie idźcie na ul. Ch. Trikoupi i Navarinou.
21:07:02: Centrum: Czy radiowóz został uszkodzony?
21:08:13: Oddział: Niewielkie uszkodzenie... Z tego co widziałem, tylko karoserii. [Okna nieuszkodzone, etc]
21:10:24: [uwaga: Chłopiec leżał już wtedy zastrzelony, a dwóch policjantów opuściło miejsce zdarzenia.] Oddział: Tylko kilka osób się pojawiło, 4 lub 5, a teraz wracają na ul. Tzavella.
21:10:51: Centrum [Pierwsza wzmianka o wystrzałach]: Czy były jakieś strzały w tamtym miejscu?
Oddział nie odpowiada, Centrum naciska: Pytam ponownie – czy były jakieś wystrzały z broni, chcemy abyście nas poinformowali o tym.
21:11:26: Oddział: Były jakieś błyski. Nie wiem czy z powodu użycia broni czy petardy…
21:19:25: Oddział: Były jakieś przemieszczenia osób z ul. Ch. Trikoupi oraz słowne prowokacje.
21:19:30: Centrum: Ze strony ilu osób?
21:19:35: 2-3 osoby, obrażają policjantów.
21:26:01: Oddział: Od przechodnia dowiedzieliśmy się, że ktoś zginął.
21:26:09: Centrum: Potwierdzam odbiór.
Uwaga: Przez trzy godziny policjanci nie poszli na miejsce i nie sprawdzili dokładnie co się stało. Gdy się tam pojawili, na miejscu znaleźli butelki, kamienie i metalowy pojemnik na śmieci. Nie wiadomo, czy zostały użyte wcześniej - przed morderstwem, czy później, po tym gdy przybyła karetka.
Fragmenty zeznania partnera policjanta, który pociągnął za spust:
Byliśmy zaskoczeni i wycofaliśmy radiowóz [po tym jak zostaliśmy zaatakowani przez grupę młodzieży]. Po zabezpieczeniu go tak, aby nie mógł zostać podpalony, z nami w środku, wróciliśmy by sprawdzić kim były te osoby i jakie były ich zamiary. Po przybyciu, na miejscu zastaliśmy 30 osób, które rzucały w nas patykami, kamieniami i prawdopodobnie koktajlami Mołotowa.
[Opowiada o rzuceniu granatu ogłuszającego i o tym jak jego partner wystrzelił trzy strzały ostrzegawcze].
Zgromadzone osoby wycofały się, gdy zorientowali się, że padły strzały. Następnie okazało się, że nic nam się nie stało, więc wróciliśmy do radiowozu i odjechaliśmy na komendę. (V. Saraliotis, partner Korkoneasa będący z nim na służbie w tamtym czasie).
Uwaga: Obaj policjanci zamieszani w morderstwo zeznali, że była tam grupa 30 osób, ale zgodnie z nagraniem z Centrum Dowodzenia, wspominali tylko o 3-4 osobach. Zadziwiające jest, że obaj, gdy odchodzili, nie spojrzeli za siebie na tłum 30 osób, które stanowiły ich zdaniem tak wielkie zagrożenie, że musieli wystrzelić strzały ostrzegawcze i nie zauważyli, że kogoś zabili, a dopiero przechodzień zwrócił na ten fakt uwagę oddziału policyjnego.
Za Indymedia Ateny