Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Kapitaliści jak najbardziej mówią językiem "historycznej konieczności". Pamiętasz gadkę o "Końcu historii" z lat 90'tych? Miał już na zawsze królować neoliberalizm, bo "nie ma innej alternatywy". A okazuje się, że to lipa.
Fajnie, że lubisz czyny, ale one nie zastąpią myśli. Trzeba jeszcze wiedzieć, co się chce robić i po co. Czynniki ekonomiczne są widoczne gołym okiem - załamanie masowej produkcji intensywnych kapitałowo towarów konsumpcyjnych (samochody, domy) - bynajmniej nie tylko z powodu kryzysu finansowego, ale z powodu przeinwestowania i malejącej stopy zwrotu z inwestycji. Kryzys finansowy jest raczej pochodną załamania ciężkiej produkcji konsumpcyjnej. Świat finansów był integralną częścią tego systemu i nie można sobie wyobrazić oddzielenia jednego od drugiego, co sugerujesz.
Szansę na stworzenie rzeczywistej samorządności będziemy mieli w ciągu następnych kilku lat, kiedy nastąpi rejterada kapitalistów zostawiających za sobą zamknięte fabryki i pozostawiających po sobie pobojowisko. Najbardziej realnym scenariuszem rewolucji społecznej jest przejęcie marnotrawionych przez kapitalistów zasobów przez ich dotychczasowych pracowników - co na pewną skalę miało miejsce w Argentynie i być może nastąpi w Islandii.
Jeśli chodzi o wielki kryzys, oczywiście, że był sytuacją rewolucyjną i dlatego Roosevelt musiał zastosować bezprecedensowe ustępstwa New Dealu, żeby uratować kapitalizm.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Kapitaliści jak najbardziej
Kapitaliści jak najbardziej mówią językiem "historycznej konieczności". Pamiętasz gadkę o "Końcu historii" z lat 90'tych? Miał już na zawsze królować neoliberalizm, bo "nie ma innej alternatywy". A okazuje się, że to lipa.
Fajnie, że lubisz czyny, ale one nie zastąpią myśli. Trzeba jeszcze wiedzieć, co się chce robić i po co. Czynniki ekonomiczne są widoczne gołym okiem - załamanie masowej produkcji intensywnych kapitałowo towarów konsumpcyjnych (samochody, domy) - bynajmniej nie tylko z powodu kryzysu finansowego, ale z powodu przeinwestowania i malejącej stopy zwrotu z inwestycji. Kryzys finansowy jest raczej pochodną załamania ciężkiej produkcji konsumpcyjnej. Świat finansów był integralną częścią tego systemu i nie można sobie wyobrazić oddzielenia jednego od drugiego, co sugerujesz.
Szansę na stworzenie rzeczywistej samorządności będziemy mieli w ciągu następnych kilku lat, kiedy nastąpi rejterada kapitalistów zostawiających za sobą zamknięte fabryki i pozostawiających po sobie pobojowisko. Najbardziej realnym scenariuszem rewolucji społecznej jest przejęcie marnotrawionych przez kapitalistów zasobów przez ich dotychczasowych pracowników - co na pewną skalę miało miejsce w Argentynie i być może nastąpi w Islandii.
Jeśli chodzi o wielki kryzys, oczywiście, że był sytuacją rewolucyjną i dlatego Roosevelt musiał zastosować bezprecedensowe ustępstwa New Dealu, żeby uratować kapitalizm.