Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2009-01-09 13:29
Poczytałbyś sobie o historii ruchu anarchistycznego to wiedziałbyś że pacyfizm to był jego margines - zawsze główną siłą była opcja zbrojna.
Tzn. musimy odróżnić pacyfizm od sprzeciwu wobec wojny. Bo oczywiście anarchizm zawsze występował przeciwko wojnom między państwami, tyle że to nie jest pacyfizm. Pacyfizm to idea potępiajaca stosowanie jakiejkolwiek przemocy a anarchiści od zawsze stosowali przemoc rewolucyjną i dążyli do rewolucji więc pacfistami nie byli.
W XIX wieku masz terror indywidualny w XX wieku powstanie w Kronsztadzie, potem walkę wojsk Machno, następnie Rewolucję hiszpańską i wojnę z faszystami. Także w czasie II wojny anarchiści uczestniczyli w zbrojnym oporze. Zresztą po wojnie także zarówno podziemie w Hiszpanii jak i kilku innych krajach. Wszędzie tam anarchiści walczyli z bronią w ręku. A w XXI wieku piekną anarchistyczną tradycję rewolucyjnej walki kontynuują Grecy.
To jest prawdziwy anarchizm a nie pacyfistyczno-hipisiarskie mrzonki
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Poczytałbyś sobie o
Poczytałbyś sobie o historii ruchu anarchistycznego to wiedziałbyś że pacyfizm to był jego margines - zawsze główną siłą była opcja zbrojna.
Tzn. musimy odróżnić pacyfizm od sprzeciwu wobec wojny. Bo oczywiście anarchizm zawsze występował przeciwko wojnom między państwami, tyle że to nie jest pacyfizm. Pacyfizm to idea potępiajaca stosowanie jakiejkolwiek przemocy a anarchiści od zawsze stosowali przemoc rewolucyjną i dążyli do rewolucji więc pacfistami nie byli.
W XIX wieku masz terror indywidualny w XX wieku powstanie w Kronsztadzie, potem walkę wojsk Machno, następnie Rewolucję hiszpańską i wojnę z faszystami. Także w czasie II wojny anarchiści uczestniczyli w zbrojnym oporze. Zresztą po wojnie także zarówno podziemie w Hiszpanii jak i kilku innych krajach. Wszędzie tam anarchiści walczyli z bronią w ręku. A w XXI wieku piekną anarchistyczną tradycję rewolucyjnej walki kontynuują Grecy.
To jest prawdziwy anarchizm a nie pacyfistyczno-hipisiarskie mrzonki