Dodaj nową odpowiedź

RDR 1918/1919

W PRL-u można było się zetknąć z wieloma opracowaniami, monografiami dotyczącymi historii ruchu robotniczego, ruchu związkowego a nawet działalności anarchistów na ziemiach polskich o czym świadczą chociażby przypisy do tekstu z których przynajmniej połowa mówi czytelnikom iż autor korzystał z całości lub fragmentów prac wydawanych w "całkowicie niesłusznym" okresie jaki nastał po 1945 roku i trwał do 1989 roku (czyli co najwyżej 44 lata).
W tym okresie "totalnego zniewolenia" nie wydawano tylko tzw. partyjnej bibuły czy pism odpowiadających jedynie wersji historycznej akceptowanej przez partyjnych czy propartyjnych historyków.
Tak się składa że mam dostęp między innymi do "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego, wydanego w...1952 roku, jakby nie było powieści wcale nie tak jednoznacznej z punktu widzenia ówczesnej cenzury oceniającej zawarte treści w pozycjach literackich.
Twierdzenie iż wszystkie pozycje historyczne, wydawane w PRL-u były prymitywną próbą całkowitego zafałszowania historii ruchu robotniczego, narzuceniem pewnych osądów, nie współgra z tamtymi realiami gdzie chociażby już sama ilość nakładu tychże prac wcale nie była aż tak wielka a i nie było się zobligowanym do ich czytania.
Zawsze można było przeczytać "Nie-boską komedię" "lewaka" Krasińskiego...
W ostatnich dwudziestu latach "wolnej i niepodległej" III RP nie przybyło zbyt wiele książek godnych polecenia jako materiałów badawczych historii ruchu robotniczego.
Szkice historyczne o lewicowej tematyce czasami publikowane w jakiejś niszowej prasie nie są na tyle znane aby móc mówić iż coś na gruncie wiedzy o historii ruchu robotniczego przez te dwadzieścia lat się poprawiło.
Postępują wręcz bezczelne próby naciągania historii, gdzie chociażby szyld historycznej KPP łączy się z najgorszymi przejawami stalinizmu chociaż partia ta była z formacji komunistycznych najbardziej dotknięta represjami stalinowskimi.
Część tzw. lewicy, pewnych historyków znajdujących się blisko obozu socjaldemokratycznego, reformistycznego, Stalina utożsamia z marksizmem, komunizmem przy okazji dodając że KPP-owcy (przedwojenni a nie ci co współcześnie tylko posługują się nazwą tej partii) są "ofiarami komunizmu", jakby w sumie przyznając iż to z natury komunizmu wynika mordowanie komunistów.
Przedwojenni anarchiści w Polsce zwykle nie bali się nazywać anarcho-komunistami i nie mieli takich trudności w określeniu głównych celów swojej też nielegalnej działalności.
Jeżeli sprowadzamy dyskusje to nas otaczających realiów to znamienne jest iż anarchiści w najjaśniejszej z RP (III), z reguły popadają w samouwielbienie i uderzają w podobne tony co tzw. demokratyczni socjaliści i reagują z obrzydzeniem na poglądy skrajnej lewicy, utrwalają fikcyjne podziały i tak w dość rozbitym i bardzo malutkim jak na kraj 39 miliony "obozie lewicy rzekomo na lewo od socjaldemokracji", sami podkreślając swoje przywiązanie do "rewolucyjnych haseł".

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.