Dodaj nową odpowiedź

USA: Teksańskich anarchistów aresztowano dzięki tajnemu współpracownikowi

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

Okazało się, że Brandon Darby, aktywista z Teksasu biorący udział w zeszłorocznych protestach przeciw Zjazdowi Partii Republikańskiej współpracował z FBI. To on poinformował odpowiednie służby, że dwoje anarchistów, 22-letni David Guy McKay i 23-letni Bradley Neil Crowder posiadali przy sobie koktajle mołotowa i dokładnie zameldował, co zamierzali zrobić. O sprawie pisaliśmy w artykule "10 lat za posiadanie koktajli Mołotowa", wtedy policja podała, że niedoszłych „terrorystów” zidentyfikowano dzięki elektronicznym podsłuchom. Teraz wiadomo, że podsłuch miał przy sobie Darby, który dodatkowo sprowadził rozmowę na „właściwe tory”.

W pierwszym z wywiadów po ujawnieniu faktu współpracy Darby stwierdził: „Czuję, że jako aktywista, odegrałem właściwą rolę w powstrzymaniu przemocy”. Brandon pracował jako informator od listopada 2007, w wydanym w poniedziałek oświadczeniu napisał, że czuł się z tym jak najbardziej komfortowo. Jego oświadczenie zaszokowało aktywistów z teksańskiego Austin włącznie z tymi, którzy go znali i współpracowali z nim w różnych oddolnych organizacjach.

McKay, Crowder i dziewięć innych osób jadących na protesty w jednym vanie wraz z Derbym nie mieli powodów do podejrzeń. Uchodził on za człowieka obdarzającego władzę ogromną nieufnością, szczególnie miało to się tyczyć policji. „Gdy on i ja natknęliśmy się na uzbrojoną policję, widziałem, że jest bardzo wrogi policji i wszystkim mundurowym. Często starał się zaogniać sytuację. Używał również bardzo ognistej retoryki, która podżegała ludzi. Zawsze widziano w nim mówcę z „rewolucyjnym zapałem”. – mówi w wywiadzie jeden z byłych przyjaciół, Scott Crow.

Darby angażował się w pomoc dla ofiar huraganu Karina w 2005 roku. Był jednym z organizatorów kolektywu kolektywu Wspólna Ziemia (Common Ground Collectiva), który opisywał się jako „zdecentralizowana sieć organizacji non-profit, pomagająca mieszkańcom Nowego Orleanu” i skupiał ponad 22 tysiące wolontariuszy. „Kiedy przyjechałem do Nowego Orleanu, byłem zły na mój rząd. Czułem, że zamiast protestować przeciw temu, co dzieje się w Nowym Orleanie w moim własnym mieście, ważne jest by do niego przyjechać i zaprotestować poprzez zrobienie czegoś z tą sytuacją.” – stwierdził Darby podkreślając, że nie podobało mu się, że niektórzy działacze polityczni jego zdaniem nie pomagali ludziom dla samej pomocy, ale również po to, by promować swoje radykalne idee – „różne grupy polityczne i ludzie o określonych ideach przybyło na miejsce i mieli w planach oddziaływanie ideologiczne”.

Darby sam zgłosił się do FBI, ponieważ część aktywistów z Teksasu nie praktykowała non-violence i planowała akcje z użyciem przemocy. „Niektórzy z nich mieli naprawdę złe intencje. Nie chciałem iść z tym do FBI, ale ktoś spytał mnie o udział w akcji, w której rezultacie mogli ucierpieć ludzie, na co powiedziałem „nie”. Zaczęli więc wypytywać innych. Wtedy zdecydowałem się skontaktować z organami ścigania.”

W lutym 2008 Darby dołączył do grupy aktywistów z Austin, określanej przez FBI Austin Affinity Group, którzy planowali wyjazd do St. Paul na protesty przeciw Zjazdowi Partii Republikańskiej. Była to już celowa penetracja środowiska mająca pomóc zebrać odpowiednie informacje dla służb bezpieczeństwa. „Tam byli ludzie, którzy otwarcie mówili, że zamierzają pozbawić konstytucyjnych praw innych ludzi i że zamierzają robić rzeczy, które prawdopodobnie złamią prawo. Jestem bardzo daleki od republikanów, ale ludzie którzy przybyli na zjazd mają prawo wyrazić swoje zdanie.”. Crowder pracował w sklepie w Austin i według FBI był jednym z liderów grupy. McKay zarabiał tworząc projekty graficzne.

Darby donosił o przebiegach spotkań oraz o tym, że grupa wiezie ze sobą na zjazd 35 tarcz na zamieszki wykonanych z ukradzionych pachołków drogowych oraz pałki i kaski. Przyczepa ze sprzętem została skonfiskowana jeszcze przed wjazdem do St. Paul. Potem Darby nagrał sprowokowaną rozmowę o tym, co anarchiści zamierzają zrobić z koktajlami mołotowa. „Będzie dobrze, jeżeli uda się nam podpalić lub zranić jakiegoś policjanta” – miał powiedzieć McKay.

Cała sprawa z Darbym została ujawniona przez przypadek, podczas przedprocesowego wysłuchania stron. Początkowo część jego przyjaciół oświadczyła, je jest to „absolutne kłamstwo”, jednak Darby potwierdził swoją rolę. „Mogę jedynie powiedzieć, że jest to smutne i szokujące. To jest ktoś, kogo znałem przez 6 lat i wstrząsnęło mną do cna, że ktoś tak mi bliski może donosić na mnie i na innych” – podsumowuje Scott Crow.

Na podstawie: twincities.com, infoshop.org

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.