Dodaj nową odpowiedź

Takie same teksty slyszalem w stosunku do wojny w Czeczenii, ze my to rusofoby itd. Zawsze mozna zarzucac komus, ze jest ksenofobem i protestuje tylko ze wzgledu na nienawisc w stosunku do jednej ze stron konfliktu, tyle tylko -czy to ma sens?
Coz, sytuacja jest jak dla mnie dosc jasna - Izrael zagarnia tereny zamieszkale przez Palestynczykow, nie przestrzega umow, nie respektuje tez prawa miedzynarodowego. Jakies niejasnosci? Ze Hamas, ze zamachowcy? Akcja powoduje reakcje, takie zycie.
I naprawde uwielbiam powiedzonka w stylu "zrobcie cos (konstruktywnego)", tak duzo mowia o nadawcy takiego komunikatu.