Dodaj nową odpowiedź

nie wiem kim jesteś, nie wiem jakie masz doświadczenie w obronie w takich sprawach, ale powiem ci, że na całym świecie ta metoda (nie zeznawanie) się sprawdza i jest zalecana. Natomiast metoda na "będę zeznawał i tak chuja się ode mnie dowiedzą" jest chuja warta, bo możesz powiedzieć byle gówno, a oni z tego odpowiednie wnioski wyciągną - np. powiesz - była jakaś demonstracja, ale ja byłem przypadkiem, to już wtapiasz sprawę, bo przyznajesz, że "była jakaś demonstracja". czaisz bazę? To był tylko przykład. Nie wiem co cię tak ciśnie żeby gadać psom. Sprawa co prawda nie jest poważna, ale jednak jeśli wtopimy przez gadatliwość niektórych chojraków, co to myślą że przeszkolonych gliniarzy przechytrzą, to grożą kary pieniężne i im więcej ludzi skażą tym więcej trzeba będzie kasy.

Dla wystrachanych co to boją się, że jak czegoś nie powiedzą na policji, to ich będa torturować. Są już pierwsze osoby które były na komendzie i odmówiły zeznań - cała sprawa trwała dla nich 5 minut bezproblemowo. A jak ty chcesz mieć problemy, siedzieć tam 2 godziny i być wypytywany o całą rodzinę i dlaczego byłeś w wólce górnej o godzienie 5 po południu w środę rok temu to nie wiem co ci mam powiedzieć.