Dodaj nową odpowiedź

Chcecie wiedzieć jak teraz

Chcecie wiedzieć jak teraz jest? Ja - typowy humanista - uczę się w jednym z najlepszych liceów. Męczyłam się cholernie, żeby gdziekolwiek dojść. Tu, w liceum, radzę sobie o wiele lepiej i, paradoksalnie, nie muszę tak uważać na słowa jak w gimnazjum... Bo właśnie w gimnazjum na j. polskim zawsze był, naprawdę nie przesadzając, totalitaryzm. Mam porównanie, bo wiem, że u innych nauczycieli tak nie było. U nas... Zdanie ucznia NIGDY nie mogło się w żadnej części składowej chociażby nieznacznie różnić od zdania mojej nauczycielki. Poza tym katowała nas przy odpowiedzi ustnej. Uczeń stawał, czytał tekst na głos pierwszy raz w życiu i miał robić zadania na ocenę [a mieszkam w dzielnicy ludzi o wąskich umysłach, tj. dresiarze i wizir łajt pałery]. To miało nas do czego niby przygotować? Ja do czegoś doszłam, bo się zaparłam. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, jak dalej będzie wyglądać moja nauka. Buntowałabym się bardziej i nie wykonywała szeregu suchych, nieprzydatnych czynności, które mnie nie rozwinęły. A problemy z nauczycielką i tak miałam ciągle. Kobieta chciała wkopać mi do głowy 'patriotyzm' złożony z flag, różnych ptaków na nich, polityków i pseudodemokracji. A to wszystko za sprawą jednej, niewinnej rozprawki a la testy gimnazjalne 'Jak sądzisz, czy patriotyzm jest dziś potrzebny?'. Udzieliłam odpowiedzi nieobrażającej nikogo, nie szerzyłam w niej idei 'fakania systemu', nawet nie-ironicznej?... Po prostu zachowałam obiektywizm i zwróciłam uwagę na to, że jeśli patriotyzm to noworoczne szopki pana prezydenta, stanie na baczność w czasie szkolnych akademii przez gromadę dzieciaków, którzy wiedzą tylko tyle, że pani kazała przyjść na galowo i powód, by stawać jako 'rodak' obok 'rodaka' w opozycji do 'cudzoziemca', a także kształtować pseudopoczucie pseudobezpieczeństwa, bo mamy wielką armię i układy, cuda na kiju, to... NIE, patriotyzm, cokolwiek to znaczy, nie jest potrzebny. I urosła afera do rangi 'nieodpowiedni' z zachowania. Ostatni argument był taki, że 'uczennica nie uczęszcza na lekcje religii, co jest błędem, bo nie kształtuje się jej wrażliwość, co odbiło się właśnie, tutaj, prawda, w tej, prawda, sytuacji'. No po prostu as z rękawa. Takich, prawie upokarzających, sytuacji było mnóstwo, no ale i tak się rozpisałam.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.