Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Też chciałabym dorzucić swoje trzy grosze na temat naszego Drzewa...
Czytając poprzednie komentarze widze ze ja i studenci z naszego hotelu mielismy jednak szczescie. poczatkowo ja i moja kolezanka mialysmy byc w hotelu pyrgos w ouranoupolis, ale wyniknely problemy (bo wlasciciel hotelu chcial dziewczyny z niemieckim) i Ewka przeniosla nas do Alexandros Village (5 km od wspominanego juz Eagles Palace. Szczerze powiedziawszy to nie mam za wiele powodow do narzekania. Mieszkalismy 3 km od hotelu w wiosce Nea Rodas, mielismy wynajete dwa mieszkania w domu wlasciciela jednego z beach barow. Do pracy jezdzilismy busem, a jak nie przyjechal to na stopa. Jedznie bylo czasem dobre, czasem obrzydliwe ale mielismy dobre uklady z ludzmi z kuchni i zawsze mozna bylo dostac cos extra. Dobre u nas bylo to ze tylko 3 osoby pracowaly na housekeepingu, reszta w servisie (restauracja, tawerna, bary). Nasz manager byl w sumie spoko, czasem sie na nas wydzieral a chwile potm chodzil i mowił "gupi gupi gupi", viki z restauracji spiewala "dupy daj" a elena z baru mowila "zajebiste gowno' i takie tam. Ale oczywiscie nie zawsze bylo tak wesolo, czasem sie wracalo z pracy i ryczalo po 2 godziny.
Jesli cos bylo nie tak, to sie chodzilo do tuli ktora byla jakby naszym opiekunem (generalnie pracowala w hotelu jako reservation manager) i ona zawsze nam pomagala. Jak kolezanke cos ugryzlo i noga spuchla jej jak balon to ja zawiozla do lekarza i wykupila leki, kiedys w hotelu byla jakas "zaraza" i duzo osob chorowalo na zoladek, od nas tez sie dziewczyny pochorowaly, to lekarza nam wezwali, za lekarstwa zaplacili, nawet wlascicile hotelu przyjechal zobaczyc co z nami.
Ale tak to bylo u nas. Fakt jednak pozostaje taki ze jak juz sie cos zlego dzialo to interwencji z warszawy brak. Chociaz nie, sorry, jak po dwoch miesiacach nie mielismy umow to przyjechala ale tylko dlatego ze akurat byla w poblizu. ogolnie liczyc na nia nie moglismy a jak sie skarzylismy po powrocie w szkole to uslyszelismy "no tak, ale to sa praktyki"...
Jesli ktos sie wybiera na praktyki z owym biurem to niech sie zastanowi. moze trafic swietnie a moze zupelnie nie trafic i wtedy bedzi mial problem bo Ewka mu nie pomoze...
Pozdrawiam i zycze szczescia!!!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
The Tree Kompany
Też chciałabym dorzucić swoje trzy grosze na temat naszego Drzewa...
Czytając poprzednie komentarze widze ze ja i studenci z naszego hotelu mielismy jednak szczescie. poczatkowo ja i moja kolezanka mialysmy byc w hotelu pyrgos w ouranoupolis, ale wyniknely problemy (bo wlasciciel hotelu chcial dziewczyny z niemieckim) i Ewka przeniosla nas do Alexandros Village (5 km od wspominanego juz Eagles Palace. Szczerze powiedziawszy to nie mam za wiele powodow do narzekania. Mieszkalismy 3 km od hotelu w wiosce Nea Rodas, mielismy wynajete dwa mieszkania w domu wlasciciela jednego z beach barow. Do pracy jezdzilismy busem, a jak nie przyjechal to na stopa. Jedznie bylo czasem dobre, czasem obrzydliwe ale mielismy dobre uklady z ludzmi z kuchni i zawsze mozna bylo dostac cos extra. Dobre u nas bylo to ze tylko 3 osoby pracowaly na housekeepingu, reszta w servisie (restauracja, tawerna, bary). Nasz manager byl w sumie spoko, czasem sie na nas wydzieral a chwile potm chodzil i mowił "gupi gupi gupi", viki z restauracji spiewala "dupy daj" a elena z baru mowila "zajebiste gowno' i takie tam. Ale oczywiscie nie zawsze bylo tak wesolo, czasem sie wracalo z pracy i ryczalo po 2 godziny.
Jesli cos bylo nie tak, to sie chodzilo do tuli ktora byla jakby naszym opiekunem (generalnie pracowala w hotelu jako reservation manager) i ona zawsze nam pomagala. Jak kolezanke cos ugryzlo i noga spuchla jej jak balon to ja zawiozla do lekarza i wykupila leki, kiedys w hotelu byla jakas "zaraza" i duzo osob chorowalo na zoladek, od nas tez sie dziewczyny pochorowaly, to lekarza nam wezwali, za lekarstwa zaplacili, nawet wlascicile hotelu przyjechal zobaczyc co z nami.
Ale tak to bylo u nas. Fakt jednak pozostaje taki ze jak juz sie cos zlego dzialo to interwencji z warszawy brak. Chociaz nie, sorry, jak po dwoch miesiacach nie mielismy umow to przyjechala ale tylko dlatego ze akurat byla w poblizu. ogolnie liczyc na nia nie moglismy a jak sie skarzylismy po powrocie w szkole to uslyszelismy "no tak, ale to sa praktyki"...
Jesli ktos sie wybiera na praktyki z owym biurem to niech sie zastanowi. moze trafic swietnie a moze zupelnie nie trafic i wtedy bedzi mial problem bo Ewka mu nie pomoze...
Pozdrawiam i zycze szczescia!!!