Dodaj nową odpowiedź

wspomnienia z roku 2007

Witam, też mogę dorzucić swoje trzy grosze w tej dyskusji, co prawda trochę czasu minęło ale pamięć mam dobrą :)
Jechałam z AWFu Katowice na wyspę Kos, odwołam się do szczegółów poruszanych w wątkach powyżej.
1)"byli pełni uśmiechu sztucznego uśmiechu w naszą stronę, życzliwi że aż szok i w sumie każdy Polak od razu zobaczy ze to podejrzane"- chciałam zauważyć że południe ma to do siebie że żyją tam uśmiechnięci ludzie o wiele bardziej niż nasz naród, mnie to też denerwowało gdyż np. szczególnie kucharze tylko by się witali i przytulali kelnerki,którą de facto tam byłam, ale kiedy ktoś wyznaczył swoją granicę i tylko odwzajemniał się uśmiechem co osbiście stosowałam to szanowali to! Widze że koleżanka wypowiadająca się powyżej dała się ponieść atmosferze i orientalnej urodzie plus słodkim słówkom- można i tak, tylko wtedy trzeba pamiętać że wiadomości szybko się rozchodzą i na drugi dzień już wszyscy będą wiedzieli kto daje d*** i u kogo można sobie na wiele pozwolić.
2)Faktem jest że w pierwszym miesiącu były może 2 day offy, ale za każdy przepracowany dostaliśmy wynagrodzenie za to w ostatnim miesiącu- a byłam tam 3, wracałam ok 20 paźdz, praktycznie co 2,3 dzień miałam WOLNY ze względu na mniejszą liczbę gości. Poza tym NIGDY nie pracowałam 15min dłużej niż 8h dziennie wg grafiku.
3)Co do napiwków to jeżeli już ktoś dostał osobiście od gości to żaden Grek nie wyrywał go z ręki, po prostu co dostałam to moje i koniec.
4)"wolny czas poświęcało się w sumie w całości na spanie i odpoczynek"- dziwne stwierdzenie, ale każdy robi to co lubi, u mnie dziewczyny jak kończyły nawet o 22 to przebierały się i wychodziły do centrum czy na dyskotekę, potem 3-4h snu i wstawały na 8. Zależy kto ile ma siły i chęci, tak samo na miejscu w Polsce jest przecież, jak ktoś wraca z pracy to siedzi w domu a inny przebiera się i wychodzi do pubu więc teksty dające do zrozumienia że po tej wykańczającej pracy do łóżka i spać i tak przez 3mies są PRZESADZONE.

Ogólnie u mnie nie było żadnej skargi, wszystko w jak najlepszym porządku. Widocznie tak jest kto do jakiego hotelu trafi, jedni trafiają lepiej inni gorzej. Poza tym te praktyki to dla właścicielki relacje biznesowe z uczelniami. I wiadomo że na jednego "klienta" zwracamy większą uwagę by wszystko mu pasowało bo np ma się przyjazne sostunki z władzami- przypuszczam że awf Katowice takie ma, bo nie słyszałam na uczelni o skargach po praktykach, a o innych "klientów" dba się mniej. To że kolega powyżej miał takie jazdy, że robili mu na złość i takie przekręty odstawiali- nie wiem z czego to wynikało, widocznie podpadł na samym początku chociażby tym że był za dobry i chcieli mu pokazać gdzie jego miejsce.
Więc wg mnie najlepszym wyjściem jest nie wychylać się przed szereg ale także nie pozwalać sobie w kaszę dmuchać, być miłym ale nie przemiłym, wykonywać swoje obowiązki i tyle, otoczeniem się nie przejmować, tylko trzymać się z ludźmi z którymi tam się pojechało.
Jest to szkoła życia, dla jednych mniejsza i przyjemna dla innych większa i troche bolesna, ale polecam każdemu bez dwóch zdań!

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.