Dodaj nową odpowiedź

„Zaczistka” w Europie

Świat | Publicystyka | Represje

W Europie ma miejsce coraz więcej zabójstw Czeczenów sprzeciwiających się promoskiewskiemu reżimowi Ramzana Kadyrowa. O operacji prowadzonej przez jego ludzi i FSB oraz o sprawie Khalidova dziennikarz Prague Watchdog rozmawia z Magomedem Ocherhadjiem – niedoszłą ofiarą Khalidova. "Zaczistka" to rodzaj operacji przeprowadzanej przez wojska Federacji Rosyjskiej w Czeczenii mającej na celu identyfikację i eliminację członków nielegalnych formacji zbrojnych.

PW: Jaki jest twoim zdaniem powód, dla którego reżim Kadyrowa zainteresował się Czeczenami mieszkającymi poza granicami Rosji? Dlaczego w ciągu ostatnich miesięcy wezbrała fala zabójstw politycznych przeciwników Kadyrowa?

MO: Już około 2 lata temu reżim Kadyrowa zaczął zwracać uwagę na Czeczenów, którzy osiedli w Europie - miało to miejsce w momencie, gdy przybyłem do Norwegii. Wcześniej jednak wysłannicy Kadyrowa działali z większą rozwagą. To były czasy wielkiego fermentu. Ludzie, którzy wcześniej wzięli na siebie obowiązki reprezentowania na zachodzie interesów czeczeńskiego oporu i europejskiej diaspory zaczęli wracać do Czeczenii. Tam poddali się łasce zwycięzców i otrzymali amnestię, władzę, pieniądze i względy Kadyrowa.

W związku z tym, duża liczba uchodźców, która i tak czuła do tego czasu duże zagrożenie straciła wszelką nadzieję. Cała rzesza uchodźców został zdemoralizowana poprzez działania swoich liderów. Ludzie zaczęli myśleć, że wszystko stracone i żadna poważna opozycja nie będzie mogła być pomyślnie zorganizowana. "Nic nie mamy" - mówiono - "w momencie gdy Karyeow ma całkowite wsparcie od Rosji - zarówno finansowe jak też kadrowe.".

Ale właśnie wtedy sytuacja zaczęła się zmieniać. Pojawili się organizatorzy, którzy zabrali się do przywracania działalności publicznej, wcześniej prowadzonej była przez ludzi, którzy uciekli". Taki stan rzeczy zaczął stopniowo przynosić rezultaty, miała miejsce pewna mobilizacja - ludzie znów zaczęli organizować manifestacje, a ci którzy zwątpili zaczęli powracać do swoich dawnych ideałów.

PW: A więc działania sił Kadyrowa w Europie zostały wywołane wyłonieniem się politycznie aktywnych liderów w czeczeńskiej diasporze w Norwegii. Ale przedtem, czy czułeś, że jesteś obiektem zainteresowania?

MO: Było kilka epizodów. Nie tak dawno temu rosyjski ambasador w Norwegii próbował się ze mną skontaktować.

Nieco później nawiązał kontakt profesor z Groznego. Spotkaliśmy się na konferencji prasowej, na której był tylko i wyłącznie by się ze mną zobaczyć. Zaproponował współpracę ze sterowanymi z Moskwy marionetkowymi władzami Czeczenii i obiecał, że otrzymam od nich dużo wsparcia. Także wiedziałem, że zainteresowanie było, jednak nigdy nie przypuszczałem, że ktoś mógłby próbować mnie zabić tu w Norwegii.

PW: Niektórzy ludzie uważają, że Khalidov po prostu chce brać udział w głośnych wydarzeniach i wtrącić w nie swoje trzy grosze nazywając się zabójcą pracującym dla Kadyrowa. Jednakże większość jest przekonana, że mówi prawdę. Czy jesteś jednym z nich?

MO: Sposób w jaki mówi i się zachowuje świadczy o tym, że bardzo się wstydzi. Naprawdę zerwał ze swoją przeszłością i swoje powiązania z Kadyrowem. Musisz zrozumieć atmosferę, jak tu panuje. Większość miejscowych Czeczenów postrzega Kadyrowa i sterowane z Moskwy władze w skrajnie negatywny sposób. Status zabójcy na usługach Kadyrowa nie jest w stanie zapewnić nikomu wyższej pozycji, zwłaszcza że sam Khalidov przyznaje, że jest wielu takich ludzi - określa się ich mianem "chernaya rabota".

Khalidov jest zakłopotany, cierpi, nie chce się z nikim widzieć. Można również wyczuć, że wiara odegrała ważną rolę w doprowadzeniu go do skruchy, jak gdyby stanął z Bogiem twarzą w twarz.

PW: A dlaczego taka osoba została wyznaczona do wykonania na pewno nie prostego zadania jakim jest zabójstwo - czy to ciebie czy kogoś innego? Jakby nie patrzeć, to nie przechadzka po parku. Potrzeba kogoś ze stalowymi nerwami, odpowiednią przeszłością.

MO: Faktem jest, że w oczach bandy Kadyrowa był on zabójcą. Jego skrucha niczego nie oznacza. Są zabójcy, którzy płaczą i zabójcy którzy żałują. To ludzie ze skłonnością do depresji. Wśród nich często są snajperzy.

Faktycznie, sami daliśmy się nabrać na taką charakterystykę. Nigdy nie przypuszczaliśmy, że może się okazać kimś z takim kompleksem podwójnej tożsamości. Zaczęliśmy zbierać na jego temat informacje i okazało się, że został oskarżony o morderstwo szefa policji w Shali. To było morderstwo z zimną krwią. Strzały zostały oddane w policjanta, gdy ten wyszedł z meczetu. Próbował uciekać, ale został trafiony w plecy. To był brutalny sposób zabójstwa, nawet biorąc pod uwagę fakt, że policjant sam miał na rękach krew innych ludzi.

PW: Czyli jest dokładnie tak jak w sprawie zabójstwa Israilova - mężczyzna został złapany a potem Kadyrov zaproponował mu pracę?

MO: Tak. Ten mężczyzna otwarcie mówi, że był w strasznym stanie, naprawdę przerażony, chociaż do tamtej pory wcale nie uważał się za tchórza. Mówi, że mężczyźni którzy odmówili współpracy zostali w straszliwy sposób zamordowani. Niektórzy z poranionych byli paleni żywcem. Widział wiele takich rzeczy - kobiety były torturowane i gwałcone.

Tak. Odwiedził wiele miejsc. Dom Kadyrowa w Khosi-Yurt, bazę w Avtury, część 6 kompanii, specjalny wydział policji ORB-2 w Shali, myślę, że inne miejsca również i w końcu skończył u Shaa Turlayeva. Turlayev zwolnił go i po tym rozpoczyna się opowieść z Kadyrowowcami.

PW: Co ma do powiedzenia na temat życia między Kadyrowowcami?

MO: To co mówi, to nic nowego. Wielu, którzy tam byli opowiada tą samą historię. Plugawy język i nadużycia od rana do wieczora, ciągłe bicie i gwałty. Gwałcone są nie tylko kobiety, ale mężczyźni również. Ludzie są wieszani w workach, bije się ich po stopach do żywego mięsa. Razi się prądem. Ale mówi, że to się zdarzało rzadko, że to był pewien rodzaj ulgi, podczas gdy inne rodzaje tortur były wiele bardziej bolesne. Ludzie są bici prawie do śmierci styliskami od łopat. Ma miejsce również presja psychiczna, która jest cały czas podtrzymywana.

PW: Khalidow przebywał w Norwegii około roku. Co robił przez ten czas?

MO: Otwarcie współpracował z władzami, działając jako członek Norweskich organów ścigania. W istocie posiadał specjalny sprzęt oraz sygnał dzięki któremu mógł wezwać wsparcie, łącznie z helikopterami kiedy zostałby aktywowany. Policja używa takiego sygnału by odgradzać dane terytorium. Miał potężną ochronę policyjną podobną do tej jaką obejmuje się bardzo ważnych świadków.

PW: Uważa się, że istnieje specjalny program eliminacji aktywnych politycznie Czeczenów, którzy współpracowali z podziemiem. Czy to prawda?

MO: Mamy informacje z zaufanych źródeł i możemy powiedzieć, że taki program rzeczywiście istnieje. Nie ma niczego co zatrzyma tych ludzi. Teraz nie wahają się przeprowadzać zabójstw w Europie. Khalidov nie odkrył nic nowego, to było wiadomo od dawna.

Jestem pewien, że wszystkie zabójstwa są przeprowadzane w ten czy inny sposób przez rosyjskie służby specjalne.

PW: Czy zamierzasz prosić władze norweskie o ochronę?

MO: Kontaktowałem się z nimi w tej sprawie. Wiedzą, że istnieje realna groźba, więc jej nie ignorują. Do tej pory jednak nie otrzymałem żadnej oferty ochrony z ich strony. Oczywiście, nie mogę pomóc zauważając dziwnych ludzi śledzących mnie w pobliżu miejsca zamieszkania.

Dyskusja na ten temat z norweskimi urzędnikami miała miejsce zanim Khalidov opublikował swój film w Internecie. Wiedzieli o możliwym ataku zanim ja wiedziałem.

Na podstawie: Prague Watchdog

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.