Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
dodam jeszcze od siebie że buddyjskie pojęcie "współczucie" należy raczej tłumaczyć podobnie jak w prapolskim staropolskim "wspólne czucie, współodczuwanie", to znaczy jakiś rodzaj empatii, zrozumienia a nie litości.
Tak wracając do tekstu to pojawia się pytanie czy można być w dzisiejszych czasach "Buddą".
Ci którzy prowadzą stado wraz z rozwojem techniki potrzebują coraz więcej środków na na kontrolowanie nas, utrudniając przy okazji nam życie. Chodzenie po urzędach, czekanie na opinie banków, coraz bardziej skomplikowane prawo, to wszystko nie ułatwia głębszemu przyglądaniu się sobie. Bo zwyczajnie nie masz na to czasu i czasami ochoty.Działanie to jest najpewniej celowe.Zagubionym i zrozpaczonym człowiekiem łatwiej jest kierować, i kontrolować go.
"Konsumpcyjna dharma"
Współczesne społeczeństwo Europy i Ameryki, wszystko pakuje i sprzedaje jako towar. Wykłady związane z tematyką Dharmy są zazwyczaj płatne, kursy i spotkania. Nie mówię że ludzie którzy je organizują mają do wszystkiego dopłacać, ale taki handel wygląda jednak dziwnie.
"Haari Kriszna super market" -śpiewał jeśli pamięć nie myli Nowojorski Gong ze 40 lat temu.
Co do naszego społeczeństwa.
Takie łatwe tematy są podrzucane przez media, one narzucają sposób życia i prawda to nie nowa.
Ale jest jeszcze [na razie] dość niezależny internet, trochę filmów na You Tubie, kilka portali. I to tez od nas zależy.
Nie koniecznie wcale żeby tak od razu przeciwstawiać piwo i rzeczy ważne. Bo piwa też się można czasami napić, a czasem nawet ciekawie przy piwie porozmawiać
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
dodam jeszcze od siebie że
dodam jeszcze od siebie że buddyjskie pojęcie "współczucie" należy raczej tłumaczyć podobnie jak w prapolskim staropolskim "wspólne czucie, współodczuwanie", to znaczy jakiś rodzaj empatii, zrozumienia a nie litości.
Tak wracając do tekstu to pojawia się pytanie czy można być w dzisiejszych czasach "Buddą".
Ci którzy prowadzą stado wraz z rozwojem techniki potrzebują coraz więcej środków na na kontrolowanie nas, utrudniając przy okazji nam życie. Chodzenie po urzędach, czekanie na opinie banków, coraz bardziej skomplikowane prawo, to wszystko nie ułatwia głębszemu przyglądaniu się sobie. Bo zwyczajnie nie masz na to czasu i czasami ochoty.Działanie to jest najpewniej celowe.Zagubionym i zrozpaczonym człowiekiem łatwiej jest kierować, i kontrolować go.
"Konsumpcyjna dharma"
Współczesne społeczeństwo Europy i Ameryki, wszystko pakuje i sprzedaje jako towar. Wykłady związane z tematyką Dharmy są zazwyczaj płatne, kursy i spotkania. Nie mówię że ludzie którzy je organizują mają do wszystkiego dopłacać, ale taki handel wygląda jednak dziwnie.
"Haari Kriszna super market" -śpiewał jeśli pamięć nie myli Nowojorski Gong ze 40 lat temu.
Co do naszego społeczeństwa.
Takie łatwe tematy są podrzucane przez media, one narzucają sposób życia i prawda to nie nowa.
Ale jest jeszcze [na razie] dość niezależny internet, trochę filmów na You Tubie, kilka portali. I to tez od nas zależy.
Nie koniecznie wcale żeby tak od razu przeciwstawiać piwo i rzeczy ważne. Bo piwa też się można czasami napić, a czasem nawet ciekawie przy piwie porozmawiać