Dodaj nową odpowiedź

Od początku pisze, że

Od początku pisze, że chodzi mi o własnośc drobną. Nie wielkie firmy, ale o drobne.
Co do bezklasowego społeczeństwa-jestem realistą. Te teksty to jakieś skrajnie lewicowe utopie. UTOPIE! Bądźmy realistami. Można oczywiście wierzyc w różne nierealne rzeczy, i chciec ich wporwadzenia(wbrew ludziom), ale po co, skoro to nic nie da? Nie lepiej skupic się na tym, by tej wolności było jak najwięcej? Walczyc o to, co jest realne, możliwe do zrealizowania?
A hipotetytczny gośc mógł pracowac, dajmy na to w fabryce. I po 10 latach oszczędzania na cos własnego uznał, że pierdoli robotę w wielkiej firmie, i robi coś sam. Ale, że wyroby cukierni dobrze sie sprzedawały, bo były smaczniejsze i tańsze od szajsu z supermarketu, musiał zatrudnic kilka osób. No i przyszedł kryzys, ludzie na pączki kasy nie mają, to co? Lepiej będzie, jak te trzy osoby będa zarabiac mniej, a kiedy się polepszy-znowu więcej, niż żeby cukiernia upadła, i wszyscy stracili, prawda?
Wracając do utopii. Anarchia nią jest. I nigdy nie będzie mogła w pełni zaistniec, tak jak każda inna idea. Kapitalizm też jest nieudolnie wprowadzaną utopią, która w założeniach, powtarzam, założeniach zła nie jest.
Anarchistą w Waszym rozumieniu najwyraźniej nie jestem. I ja to rozumiem. Sam się uważam za anarchistę bardzo umiarkowanego, albo raczej człowieka o poglądach anarchizujących. Ideą tą zainteresowałem się poprzez słuchanie anarchistycznych, bądź anarchizujących zespołów, jak chcociażby Włochaty, Dezerter, Ga-Ga. I autorzy tekstów tychże zespołów, mają o wiele zdrowsze podejście do wielu spraw, bardziej życiowe, niż Wy, przynajmniej moim zdaniem. Ja przez wolnośc rozumiem także wolnośc myślenia, otwartośc na zmiany, ewolucję. Sorry, ale u Was tego kompletnie nie widzę. Jest tylko jedna słuszna droga, jedna słuszna myśl. Wiele idie anarchistycznych jest mi bliskich, wolnośc jest dla mnie najważniejszą wartością, jestem przeciwnikiem polityki, elit, wielkiego biznesu. Ale nie popadam w jakiś komunizm, bo z historii wiem, czym to się kończy. I jestem otwarty na dialog, na reformy. Bo to jest droga do sukcesu.
Rewolucja, wybaczcie, jest głupotą. Przynosi głównie złe ekekty. Zmiany trzeba wprowadzac droga reform(z tego co wiem, postulował to Proudhon).
A do reform otwartości i dialog sa konieczne.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.