Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2009-03-26 20:19
"Być moze ma to jakiś sens. Szczególnie z punktu widzenia socjaldemokratów , tylko co to ma wspólnego z anarchizmem?"
A to, że moim zdaniem do anarchizmu można dojść tylko metodą reform. Ciągłych, długotrwałych reform. Z systemu skandynawskiego który jednocześnie ucieka od realnego socjalizmu i dzikiego kapitalizmu droga jest dużo łatwiejsza.. "Są grupy i to całkie spore w naszym społeczeństwie którym sytuacja materialna w porównaniu z PRL sie zdecydowanie pogorszyła" To fakt, i dlatego reformy powinny być kontynuwane, a tymczasem rządy nie robią nic. Na pewno jednak ogólny bilans transformacji jest dodatni. Może nie jest to imponujący skok, ale zawsze jakiś mały krok.
"Efekty byłyby następujące:
a) Wiele osób wogóle nic by nie odłożyło (popatrz ile osób teraz zostawia kase na tzw 3 filarze)
b) Ci co by mieli na odłozenie kasy , za nic w świecie nie podzieli się z tymi którrzy nie odłozeli (bo nie mieli często z czego) w efekcie czego na tym dobrowolnym zusie nie byłoby wystarczący środków żeby zapłacić nawet tym najuboższym.
To co ty proponujesz to solidarność dla biednych ( tzn oni by dzieli swoje małe zarobki w ramach Zusu) i egoizm dla bogatyh (odkładajacych duże sumy na prywatnych kontach).Dzięki bardzo za taki system."
W instytucji która zastąpiłaby tego urzędniczego molocha(zus) każdy miałby swoje konto, na które by szły jego pieniądze.(pamiętajmy, że jest to dla ludzi o niskich zarobkach). I z tego potem ma kasę na starość. On z nikim się nie dzieli. Problem w tym, że kasy jest niewiele. Dlatego reszta(zapewne dużo większa od jego wkładu) idzie z budżetu państwa, na który składają się podatki od ludzie bogatych. Bogatych, czyli przekraczających pewien pułap dochodów(np 5 tys. zł miesięcznie), oraz firm. Na pewno potrzeba by na to dużo pieniędzy. Ale, przy ograniczeniu wielu zbędnych wydatków państwa, takich jak pensje urzędników, koszty urzymanie masy instytucji państwowych, wydatki na wojsko itd. a przeznaczeniu ich właśnie na rzeczy potrzebne-służbę zdrowia, edukację, emerytury, pomoc potrzebującym.
Dotychczasowy system emerytalny jest niewydolny z prostego powodu-coraz mniej ludzi pracuje, a emeryci żyją coraz dłużej. Dłuższe pozostawianie przy tym co było dotąd prowadzi do katastrofy. Z czasem, kiedy społeczeństwo będzie bogatsze(przy takim modelu państwa na pewno) oraz lepiej wykształcone, procent osób potrzebujących pańśtwowej emerytury będzie coraz mniejszy. Ogólnie jest to droga ddo silnych jednostek, słabych instytucji państowywch a stąd już coraz bliżej do anarchizmu(indywidualistycznego).
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
"Być moze ma to jakiś
"Być moze ma to jakiś sens. Szczególnie z punktu widzenia socjaldemokratów , tylko co to ma wspólnego z anarchizmem?"
A to, że moim zdaniem do anarchizmu można dojść tylko metodą reform. Ciągłych, długotrwałych reform. Z systemu skandynawskiego który jednocześnie ucieka od realnego socjalizmu i dzikiego kapitalizmu droga jest dużo łatwiejsza.. "Są grupy i to całkie spore w naszym społeczeństwie którym sytuacja materialna w porównaniu z PRL sie zdecydowanie pogorszyła" To fakt, i dlatego reformy powinny być kontynuwane, a tymczasem rządy nie robią nic. Na pewno jednak ogólny bilans transformacji jest dodatni. Może nie jest to imponujący skok, ale zawsze jakiś mały krok.
"Efekty byłyby następujące:
a) Wiele osób wogóle nic by nie odłożyło (popatrz ile osób teraz zostawia kase na tzw 3 filarze)
b) Ci co by mieli na odłozenie kasy , za nic w świecie nie podzieli się z tymi którrzy nie odłozeli (bo nie mieli często z czego) w efekcie czego na tym dobrowolnym zusie nie byłoby wystarczący środków żeby zapłacić nawet tym najuboższym.
To co ty proponujesz to solidarność dla biednych ( tzn oni by dzieli swoje małe zarobki w ramach Zusu) i egoizm dla bogatyh (odkładajacych duże sumy na prywatnych kontach).Dzięki bardzo za taki system."
W instytucji która zastąpiłaby tego urzędniczego molocha(zus) każdy miałby swoje konto, na które by szły jego pieniądze.(pamiętajmy, że jest to dla ludzi o niskich zarobkach). I z tego potem ma kasę na starość. On z nikim się nie dzieli. Problem w tym, że kasy jest niewiele. Dlatego reszta(zapewne dużo większa od jego wkładu) idzie z budżetu państwa, na który składają się podatki od ludzie bogatych. Bogatych, czyli przekraczających pewien pułap dochodów(np 5 tys. zł miesięcznie), oraz firm. Na pewno potrzeba by na to dużo pieniędzy. Ale, przy ograniczeniu wielu zbędnych wydatków państwa, takich jak pensje urzędników, koszty urzymanie masy instytucji państwowych, wydatki na wojsko itd. a przeznaczeniu ich właśnie na rzeczy potrzebne-służbę zdrowia, edukację, emerytury, pomoc potrzebującym.
Dotychczasowy system emerytalny jest niewydolny z prostego powodu-coraz mniej ludzi pracuje, a emeryci żyją coraz dłużej. Dłuższe pozostawianie przy tym co było dotąd prowadzi do katastrofy. Z czasem, kiedy społeczeństwo będzie bogatsze(przy takim modelu państwa na pewno) oraz lepiej wykształcone, procent osób potrzebujących pańśtwowej emerytury będzie coraz mniejszy. Ogólnie jest to droga ddo silnych jednostek, słabych instytucji państowywch a stąd już coraz bliżej do anarchizmu(indywidualistycznego).