Dodaj nową odpowiedź

Luis Carlos Polanco, 23 letni Dominikańczyk został zamordowany w zeszły piątek w nocy, w madryckiej dzielnicy Tetuán. Morderca, podający się za ochroniarza, strzelił w jego kierunku 2 razy, po czym zaczął uciekać, lecz po pewnym czasie został schwytany.

Luis należał do biednej rodziny robotniczej zamieszkałej w Madrycie od 12 lat. Jego kolega, który widział zajście, powiedział, że przed zabójstwem, osoba podająca się za ochroniarza poprosiła o dokumenty Luisa (czynność zarezerwowana tylko dla policji a nie dla ochroniarzy). Inne źródła podają, że użyta broń była bronią policyjną.

Według wersji jaką podaje policja, domniemany ochroniarz, który w tamtej chwili przechadzał się w stroju cywilnym (bez munduru), pomylił Luis'a z handlarzem narkotyków i poprosił go, aby mu sprzedał trochę koki. Kiedy Luis wytłumaczył mu że nie diluje i poszedł dalej, ochroniarz odpowiedział dwoma strzałami w plecy, które 2 godziny później spowodowały śmierć imigranta. Morderca, który odmówił składania zeznań czeka teraz na proces.

Dzielnica Tetuán, w której żyje ponad 3000 Dominikańczyków według danych konsulatu, zmobilizowała wieczorem 200 osób domagających się sprawiedliwości dla Luisa. Na zgromadzenie przybyły oddziały prewencji, które zastraszały i zaatakowały manifestantów.

Między ulicami Carnicer i Topete, skrzyżowaniu przy którym został zamordowany, rodzina i znajomi składają znicze i kwiaty. Jednocześnie, ulice zapełniają się napisami żądającymi sprawiedliwości i nawołując do dzielnicy zjednoczonej przeciwko rasizmowi.

H2 | Indymedia Madrid