Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Teren nad Cybinką i teren Rozbratu aż się prosi, by połączyć z Parkiem Wodziczki. Jest to naturalny teren rekreacyjny. Wiele miast musi sztucznie takie tereny tworzyć. A w środku miasta nie ma zbyt dużo takich terenów i nie ma terenów publicznych. Poznań nie może być tylko noclegownią.
Dlatego, przeznaczenie tego terenu na cele publiczne, jest właśnie w interesie mieszkańców Poznania. Tym bardziej, że już częściowo takim celom służy.
Natomiast bezczelna, urzędnicza próba przeznaczanie tego terenu pod (może nawet swoje) wille jest wyraźnym działaniem na szkodę mieszkańców.
I ten interes mieszkańców Poznania, o który nie chcą dbać urzędnicy, jest tu najważniejszy.
To jest istota sprawy.
Interes Rozbratowców jest akurat zbieżny z interesem mieszkańców, ale jest drugorzędny, to tylko gwizdek.
Najważniejsze jest, zawalczyć o dobro mieszkańców Poznania. To ten cel może dać wygraną.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Oby nie poszła para w gwizdek.
Teren nad Cybinką i teren Rozbratu aż się prosi, by połączyć z Parkiem Wodziczki. Jest to naturalny teren rekreacyjny. Wiele miast musi sztucznie takie tereny tworzyć. A w środku miasta nie ma zbyt dużo takich terenów i nie ma terenów publicznych. Poznań nie może być tylko noclegownią.
Dlatego, przeznaczenie tego terenu na cele publiczne, jest właśnie w interesie mieszkańców Poznania. Tym bardziej, że już częściowo takim celom służy.
Natomiast bezczelna, urzędnicza próba przeznaczanie tego terenu pod (może nawet swoje) wille jest wyraźnym działaniem na szkodę mieszkańców.
I ten interes mieszkańców Poznania, o który nie chcą dbać urzędnicy, jest tu najważniejszy.
To jest istota sprawy.
Interes Rozbratowców jest akurat zbieżny z interesem mieszkańców, ale jest drugorzędny, to tylko gwizdek.
Najważniejsze jest, zawalczyć o dobro mieszkańców Poznania. To ten cel może dać wygraną.