Dodaj nową odpowiedź

Hej wolnego !

O jakich pracodawcach mówimy ? Ja też jestem z Wołowa i Ci kolesie nic nie robili ponieważ robili u kolesia na czarno, komu się mieli poskarżyć ? A że "pracodawca" był wpływowy człowiek to bali się nie przyjść, kolega który mieszka obok widział na własne oczy jak "pracownicy" czy już może niewolnicy układali kolesiowi kostkę pod domem, klepali młoteczkiem na kolanach metr kwadratowy cały dzień. Policja była tam wielokrotnie bo dochodziły "sygnały" a raczej plotki że coś tam jest nie tak, nikt kolesia nigdy nie widział a "po godzinach" biegały tylko 2 psy po podwórku. Kolo zwyczajnie zaszył się w małym miasteczku pod przykrywką warsztatu samochodowego do którego nigdy nie przyjeżdżały auta albo było "zamknięte". Jest to wspaniały przykład działania policji w naszym kraju że koleś ze złamaniem otwartym nogi spierdzielił mimo zamknięciu ulic i obławie o 45km, pewnie by go nie złapali ale sam zgłosił się do lekarza który powiadomił policje.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.