Dodaj nową odpowiedź

Zgadzam się w zupełności, jako kapitalistka z konieczności.

Mam sklep na prowincji, w którym próbuję uskuteczniać "kapitalizm z ludzką twarzą", cenię sobie bowiem etykę w ogóle, a etykę biznesu - szczególnie w obecnych czasach. Na gruncie relacji sprzedawca (ja) - klient (mój) i klient (ja) - sprzedawca (moi dostawcy) to działa i owocuje wzajemnym zaufaniem i szacunkiem (czasami nawet czymś w rodzaju przyjaźni) stron. Mnie - daje zadowolenie z codziennej pracy,
nawet, jeśli w kasie pustki, bo klienci często przychodzą po prostu pogadać lub poradzić się w jakiejś sprawie.
Przygnębia mnie jednakże porażająca przeważającą część świata "biznesu" zaraza pazerności, nieuczciwości i nachalnego chamstwa. O instytucjach państwowych nie wspomnę, bo tu od przymusowego niewolnictwa nie ucieknę z powodu chęci bycia uczciwym
(na której to uczciwości obywateli właśnie żeruje Moloch administracyjno - ustawodawczo - represyjny). Jestem więc na pozycji przegranej z założenia...

Jednak trwam przy swoich zasadach i cieszy mnie fakt, iż znalazłam i znajduję podobnych sobie - zarówno wśród zwykłych ludzi, jak i wśród innych "kapitalistów". Pozwala mi to zachować resztki optymizmu i nadziei w tych beznadziejnych czasach.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.