Dodaj nową odpowiedź

W drogeriach sieci Rossmann ludzie, którzy chcą kupić prezerwatywy są proszeni o pokazanie dowodu osobistego.
Odmawiając sprzedaży prezerwatyw nieletnim sprzedawcy powołują się na konwencję o prawach dziecka.

Rzecznik sieci Roman Lewandowski twierdzi, że w sklepach wcale nie ma takiego zakazu. Przyznaje jednak, że dwa lata temu do Rossmanna zaapelowała ówczesna Rzecznik Praw Dziecka Ewa Sowińska, by chroniąc dzieci przed demoralizacją nie sprzedawały im prezerwatyw. Sieć posłuchała.

Obecnie gwoli wyjaśnienia sieć wysyła pismo do swoich sklepów, by nie sprzedawać prezerwatyw dzieciom małym, kilkuletnim.