Dodaj nową odpowiedź

No właśnie co do tego

No właśnie co do tego nieuniknionego zdegenerowania człowieka przez pieniądz się nie zgadzam :)

Przy okazji myślę że dyskutujesz ze mną zakładając z góry, że mam poglądy z którymi się nie utożsamiam :) przykład: "Nie czuła byś się winna zarabiając więcej niż reszta społeczeństwa widząc dodatkowo ludzi umierających z głodu. Wtedy właśnie zaczęła byś sobie tłumaczyć że przecież oni tez mogą jeśli się postarają - dochodzimy więc do mitu równych szans." - jeśli zarobiłabym te pieniądze nie w oparciu o wykorzystywanie pracowników czy nieuczciwość, to nie czułabym się winna. Z jakiej okazji?? Jak ktoś jest np. świetnym pisarzem i dorobił się ze sprzedaży swoich książek to czemu ma się z tym czuć źle? :) W moim odczuciu to nie wyklucza dostrzegania nierówności, ani podejmowania działań celem ich zmniejszenia. Człowiek który ma pieniądze może między innymi stworzyć miejsce pracy tym samym dać szansę komuś innemu, dać przykład chociażby i w ten sposób zmieniać rzeczywistość! To jest dla mnie konstruktywne działanie a nie podpalanie przypadkowych samochodów. kurczę, ja naprawdę wierzę że są też pracodawcy nie działający na zasadzie wyzyskiwany-wyzyskiwacz, znam bardzo nieliczne przypadki. Jasne, że korporacje to patologia, zgadzam się, że system ogólnie prowadzi do wykorzystywania, bogacenia się kosztem innych ludzi, tylko że ja zakładam że pozytywne opcje też istnieją podczas gdy dla Ciebie wszystko zdaje się być jednoznaczne (złe)

Przy okazji, jakby podpalili centrum handlowe to bym się tak nie oburzyła (choć chyba ogólnie nie jestem zwolenniczką niszczenia), ale te samochody wydają mi się idiotyzmem.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.