Dodaj nową odpowiedź

Robiłem kiedyś w StoraEnso

Robiłem kiedyś w StoraEnso w Tychach. Jej dyrektorem jest pewien "bardzo religijny" (za jakiego sam się uważa) człowiek, lubiący [...] i odzywać się chamsko do swoich pracowników (w końcu to tylko fizole, robole), jak przystało na kogoś z wyższej klasy. Firma ta lubi traktować pracowników, jak swoją własność (potrafili zadzwonić do mnie, gdy byłem na urlopie, żebym natychmiast wracał, bo jest kupa roboty). Po zakupie nowych maszyn potrafili kazać pracownikom robić jeszcze dłużej (to po co nam ten postęp?). Ktoś może się kłócić, że nikt do nadgodzin nie zmusza i zawsze jest to prośba, tylko czemu na grafiku byłem zapisany na 12 godzin na następne 2 tygodnie nic o tym wcześniej nie wiedząc. Ta firma jest też dobra w tuszowaniu wypadków przy pracy, byleby tylko nie wypadała źle ze wskaźnikami wypadkowości.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.