Dodaj nową odpowiedź

Nic władzom do tego jak się ktoś ubiera,skoro kwestie ubioru nie są ujęte regulaminem.Tak w szkole, jak i w pracy...Co zaś do samego przesłania protestu,to warto na to też spojrzeć od strony nauczycieli-egzaminatorów sprawdzających za naprawdę śmieszne grosze dziesiątki prac w bardzo krótkim terminie.Nawet sprawdzanie wg.klucza jest benedyktyńską robotą,a gdyby tak zamiast standardowych odpowiedzi oczekiwać od każdego abiturienta wykazania się kreatywnością i (rzadkim poniekąd,tak czy inaczej)nieszablonowym myśleniem,to ile prac mógłby przeciętny egzaminator sprawdzić w miarę efektywnie i miarodajnie? Jak wreszcie ustalić wtedy jasne kryteria oceny?Egzamin pisemny z konkretnego zakresu materiału to nie jest rozmowa kwalifikacyjna... Być może należałoby kwestionować samę ideę "egzaminu dojrzałości"(co za głupia nazwa,co to ma z dojrzalóścią wspólnego...) aniżeli jego formułę,którą jakieś refomatoły "ulepszają"aby się móc wykazać...Szkoła jest dla uczniów,to jasne,ale warto też pamiętać trochę o nauczycielach - jednej z najbardziej kopanych przez system w dupę warstw proletariatu... A swoja drogą,to kolo musiał trochę zmarznąć...Ja decydując się aa taki happening w obecnych warunkach pogodowych optowałby raczej za grubą piżamą i szlafrokiem...:)