Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2009-05-12 06:04
A kiedy go miał wyciągnąć w trakcie konfrontacji? Czy może po?
Wg mnie sytuacja wyglądała następująco:
-na peron wchodzi antifa i jak to ma w zwyczaju zaczyna szukać faszystów. Wątpię żeby w takiej grupie chcieli np iść na grzyby.
- Facet widząc co się święci wyciąga nóż.
- Ten chłopaczek wchodzi do przedziału i zaczyna burzyć do tego człowieka.
Śmieszne są też argumenty typu "policja nie pozwoliła zlinczować faszysty, bo ich jak zwykle chroni" ( było w jednych z komentarzy). Wyobraźmy sobie tą sytuację bez przesłanek ideologicznych. Do pociągu wsiada 50 dresów, pragnących zrobić jakąś dziesionę. Dres który pierwszy podchodzi do pewnego faceta dostaje kosę. Dresi pragną się zemścić, zaczynają gonić człowieka. Gdy dopadają faceta, policja nie pozwali im go skatować. Zabity dres staje się męczennikiem, organizuje się manifestacje ku jego pamięci. Człowiek który się bronił idzie siedzieć na 1,5 roku. Ot i sprawiedliwość.
Wg mnie takie działania jak powyżej nie mogą mieć miejsca bo anarchizmie nie może być pobłażania dla pospolitego bandytyzmu.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
A kiedy go miał
A kiedy go miał wyciągnąć w trakcie konfrontacji? Czy może po?
Wg mnie sytuacja wyglądała następująco:
-na peron wchodzi antifa i jak to ma w zwyczaju zaczyna szukać faszystów. Wątpię żeby w takiej grupie chcieli np iść na grzyby.
- Facet widząc co się święci wyciąga nóż.
- Ten chłopaczek wchodzi do przedziału i zaczyna burzyć do tego człowieka.
Śmieszne są też argumenty typu "policja nie pozwoliła zlinczować faszysty, bo ich jak zwykle chroni" ( było w jednych z komentarzy). Wyobraźmy sobie tą sytuację bez przesłanek ideologicznych. Do pociągu wsiada 50 dresów, pragnących zrobić jakąś dziesionę. Dres który pierwszy podchodzi do pewnego faceta dostaje kosę. Dresi pragną się zemścić, zaczynają gonić człowieka. Gdy dopadają faceta, policja nie pozwali im go skatować. Zabity dres staje się męczennikiem, organizuje się manifestacje ku jego pamięci. Człowiek który się bronił idzie siedzieć na 1,5 roku. Ot i sprawiedliwość.
Wg mnie takie działania jak powyżej nie mogą mieć miejsca bo anarchizmie nie może być pobłażania dla pospolitego bandytyzmu.