Dodaj nową odpowiedź

Co do wklejonego przez

Co do wklejonego przez Ciebie linku: nie wiem, czy to dlatego że jestem naiwna i nieżyciowa, czy po prostu dlatego że jestem kobietą, ale pisanie o kimś bez szacunku (należnego, moim zdaniem, każdemu człowiekowi, na czym zresztą opiera się "tolerancja") zawsze mnie oburzało i nadal oburza. W wykonaniu zarówno prawicowców jak lewicowców.

Wydaje mi się, że w odniesieniu do tolerancji mówimy o dwóch różnych sprawach: bo prywatne poglądy, w tym również okazywanie braku tolerancji dla nietolerancji innych wyrażanych w ich prywatnych poglądach to jest jedno, a zupełnie czym innym jest nadawaniu państwu kompetencji w zakresie decydowania o tym, co może, co powinno być tolerowane oraz jakimi środami tę tolerancję/jej brak egzekwować.

Odnośnie pierwszej sprawy, to ja jestem za sprzeciwem wobec nietolerancji, wedle prywatnych poglądów jednostek, z zachowaniem aksjomatu nieagresji. Natomiast wobec ingerencji państwa wypowiadam stanowczy sprzeciw :)

Zgadzam się z autorem cytowanego komentarza, że anarchia nie ma nic do tolerancji, przynajmniej w tym sensie, w jakim my ją rozumiemy: jako znoszenie czyjejś inności. W anarchii tolerancja jest prywatną sprawą każdego. Również jej brak i "walka" o jej zachowanie (oczywiście dopóki nie zostaje przekroczony aksjomat nieagresji). Ale być może ja tu coś źle zrozumiałem: jeśli tak, to wyjaśnij mi, proszę, jaki ma związek anarchia z tolerancją?

Co do kary śmierci, to jest złożony problem i przypuszczam, że nie o tym chcemy rozmawiać :), więc graniczę się do stwierdzenia, że każdy człowiek sam powinien wyznaczyć karę za pozbawienie go życia, bo jest ono jego własnością (możesz mi przy okazji powiedzieć, czy to jest stwierdzenie, którego mógłby zaakceptować lewicowiec?:))

Przypuszczam, że kary śmierci miałam w ogóle nie komentować, ale nie mogłam się powstrzymać, wiec od skomentowania trzeciego punktu też się nie powstrzymam, bo pozwoli mi zadać jeszcze jedno pytanie. Nie wiem czy monarchia jest bliżej dyktatury niż anarchii, pewnie tak, podobnie jak każda władza jest bliższa innej władzy niż brakowi władzy. Ciekawi mnie natomiast zdanie anarchistów na temat właśnie Hoppego. Ja, szczerze mówiąc, "Demokracji..." nie czytałam, ale z różnych opracowań znam jego porównanie demokracji i monarchii i pomysł ładu naturalnego. Jeśli wiesz coś na ten temat, to chętnie się dowiem, co o tym myślisz :)

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.