Dodaj nową odpowiedź

Człowieku, obudź się...

Czy to w ogóle można nazwać walką? Spektakl, którego zakończenie jest z góry znane?
Fragment ulotki wydanej przez Przestrzeń Alternatywna LaLucza:
"Byk przez 4lata żyje na pastwiskach, w ekosystemach pod ochroną (...) Karmi się go paszą wzbogaconą, która sprawia, że osiąga wagę do 700 kg. W stanie dzikim nigdy nie osiągnąłby podobnej wielkości. Przez nadmierną wagę często cierpią kończyny zwierzęcia (...) Po dokonaniu selekcji, wprowadza się go do ciężarówki o podłodze pochylonej do przodu, ma to na celu wywołanie zmęczenia oraz skurczy w kończynach. Tak więziony będzie przez setki kilometrów, aż do placu byków. Poza tym podcina mu się racice i nogi, te z kolei smaruje się rozpuszczalnikiem aby ból wycieńczył zwierzę. Smaruje mu się oczy wazeliną aby osłabić wzrok. Wypełnia się uszy mokrymi gazetami żeby stracił równowagę i zmysł orientacji. Piłuje mu się rogi "na żywca" aby wyglądał na groźniejszego, mimo że główną bronią byka jest wierzganie. W celu osłabienia tego instynktu uderza się zwierzę w nerki wypełnionymi piaskiem workami. Wprowadza mu się do nosa i gardła szmaty lub watę, aby utrudnić oddychanie. Byk jest głodzony i trzymany bez wody przez parę dni poprzedzajacych corridę. Otrzymuje środki pobudzające lub uspokajające, także leki przeczyszczające, aby go odwodnić. Przed występem byka zamyka się w ciemności - w momencie wyjścia na arenę (jeżeli jest wycieńczony nakłuwa mu się jądra szpilkami aby szalał z bólu) oszałamia go światło i okrzyki publiczności, dlatego za wszelką cenę chce uciec. Nie atakować, nie chce się bronić, jedynie uciec. Podczas tej podróży na plac byk może stracić 50 kg. Aby wszedł z impetem na arenę, wbija się bykowi w plecy niewielki sztylet..."

Z pewnością tak "przygotowany" byk marzy o tym, by móc "walczyć" o swoje życie... Scenariusz nawet nie przewiduje, aby mógł ją wygrać!

"Corrida dzieli się na 3etapy. Najpierw picador na koniu wbija mu lancę na głębokość 40cm. Podczas gdy ostrze mierzy 10cm. W ten sposób rozrywa się mięśnie szyi i wywołuje intensywny krwotok(...) W drugim etapie wkłuwa się bykowi w łopatki 6włóczni o 6cm ostrzach. Mają haczykowaty kształt, dzięki temu wbijają się w ciało bez możliwości wypadnięcia, rozrywając tkankę mięśniową (...) zamieniają jego ciało dosłownie w krwawy strumień. Wszystko to robi się po to, aby maksymalnie osłabić byka, to jest pozrywać mu mięśnie szyi, by nie mógł podnieść głowy [pochylona głowa byka ma niby symboliczne znaczenie], i przygotować go do następnego etapu, czyli etapu śmierci. Kiedy ten nadchodzi, torreador wbija szpadę o dług.80cm w kark znajdującego się w agonii zwierzęcia. Szpada przebija mu serce, płuca i tchawicę oraz sprawia, że byk dusi się wyciekającą nosem i jamą ustną krwią (...) Zwalonego z nóg uderza się sztyletem w rdzeń kręgowy. Jeżeli publiczność uważa, że matador wykonał dobrze swoją pracę, bykowi odcięte zostaną na żywca uszy i ogon jako trofea..."

Sztuka? Walka? Masakra i sadyzm!!!

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.