Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2009-06-08 13:30
Zgadza się, kapitalizm w polsce przypomina pod tym względem stalinizm. W hitleryzmie mamy jasno określonego dyktatora i jawnie narzucony porządek zaś stalinizm utrzymywał pozory demokratyczności przez co ludzie stawali się swoimi własnymi katami. Co więcej polska stała się pewnego rodzaju wyznacznikiem dla reszty świata (zaraz za włochami), wyznacznikiem tego jaki kierunek w obliczu kryzysu obierze polityka. Procesy decyzyjne staną się jeszcze mniej widoczne, debata publiczna będzie zanikać. To taki nowy wymiar totalitaryzmu, który nie przeszkadza nam w codziennym życiu kontrolując nas. To już się dzieje. Zizek wspominał o tym podczas swojego pobytu w polsce. Ciekawe jest także spostrzeżenie Naomi Klein ze kryzys będzie swego rodzaju terapią szokową dla jeszcze większego usprawnienia kapitalizmu. Coraz bardziej widać jak pozorna jest demokratyzacja w polsce, jednopartyjność, sztuczna opozycyjność sprawia że wybory są jeżeli to w ogóle mozliwe jeszcze mniej demokratyczne. To tylko mechanizm państwowego terroru, konserwujący model polityczny. Żadne pozytywne, egalitarne programy nie mają szans przebicia się przez wyborczą machinę. Nie pozwala na to sama jej forma dlatego socjaldemokraci muszą zapomnieć o przejęciu władzy, to dziś technicznie ale i nie tylko niemożliwe. Patrząc na to z takiej pozycji widać że liberałowie jednocześnie głosząc ograniczenie roli państwa świetnie wykształcili metody wykorzystania go do ciągłego podtrzymywania nierówności.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Zgadza się, kapitalizm w
Zgadza się, kapitalizm w polsce przypomina pod tym względem stalinizm. W hitleryzmie mamy jasno określonego dyktatora i jawnie narzucony porządek zaś stalinizm utrzymywał pozory demokratyczności przez co ludzie stawali się swoimi własnymi katami. Co więcej polska stała się pewnego rodzaju wyznacznikiem dla reszty świata (zaraz za włochami), wyznacznikiem tego jaki kierunek w obliczu kryzysu obierze polityka. Procesy decyzyjne staną się jeszcze mniej widoczne, debata publiczna będzie zanikać. To taki nowy wymiar totalitaryzmu, który nie przeszkadza nam w codziennym życiu kontrolując nas. To już się dzieje. Zizek wspominał o tym podczas swojego pobytu w polsce. Ciekawe jest także spostrzeżenie Naomi Klein ze kryzys będzie swego rodzaju terapią szokową dla jeszcze większego usprawnienia kapitalizmu. Coraz bardziej widać jak pozorna jest demokratyzacja w polsce, jednopartyjność, sztuczna opozycyjność sprawia że wybory są jeżeli to w ogóle mozliwe jeszcze mniej demokratyczne. To tylko mechanizm państwowego terroru, konserwujący model polityczny. Żadne pozytywne, egalitarne programy nie mają szans przebicia się przez wyborczą machinę. Nie pozwala na to sama jej forma dlatego socjaldemokraci muszą zapomnieć o przejęciu władzy, to dziś technicznie ale i nie tylko niemożliwe. Patrząc na to z takiej pozycji widać że liberałowie jednocześnie głosząc ograniczenie roli państwa świetnie wykształcili metody wykorzystania go do ciągłego podtrzymywania nierówności.