Dodaj nową odpowiedź

Nie wiem jak jest "gdzie

Nie wiem jak jest "gdzie indziej" ale w Polsce, sami przyznajcie kobiety nie garną się do anarchizmu. Pewnie ktoś powie,że pewnie wieki patriarchatu ukształtowały niemalże ich genetyczną mentalność(a mnie wskaże się jako seksistę). Współczesne Emmy Goldman niemal nie istnieją. A może problem jest dużo bardziej skomplikowany?
W ruchu zawsze była przewaga mężczyzn. To już wieki jak kształtował się ruch pod wiekszym wpływem mężczyzn i jeśli mówił o równości kobiet i meżczyzn to i tak to rozumienie równości jest myśleniem męskim. Czy dyskutuje się tak naprawdę co znaczy równośc miedzypłciowa rozumiana wg. kobiet?
Czy kiedykolwiek była w ruchu anarchistycznym jakaś otwarta dyskusja czego oczekują od mężczyzn kobiety a czego oczekują od kobiet meżczyźni w swerze związków parterskich, społecznej, ekonomicznej itd.?
A moze wszyscy oczekują ze abstrakcyjne rzucenie haseł "wolnej miłości", "wolnego wyboru", "równości" zaduszą pragmatyzm życia?
Można też ciągle udawać, że kobiety się niczym od mężczyzn nie róznią i wtedy wyciagnac wniosek, ze skoro się nie róznią to co za róznica czyja przewaga w ruchu.
Ale udawanie to nie życie.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.