Dodaj nową odpowiedź

Przedwojenne prawo w walce z demonstrantami

Represje

Precedensowy proces wytoczyła gdańska prokuratura ponad setce kiboli, wspierając się przedwojennym orzecznictwem Sądu Najwyższego.

Po krotce chodzi o zadymę z listopada ubiegłego roku na stadionie w Gdańsku, ale to nie jest najważniejsze. W sposobie poradzenia sobie z kibicami zastanawiające jest wykorzystanie przedwojennego prawa:

(...)W akcie oskarżenia prokuratura wspiera swoją argumentację wyrokiem Sądu Najwyższego z 1935 r. Dokument precyzuje, kogo można uznać za biorącego udział w zbiegowisku:
"Ten, kto jest częścią duchową tłumu, z tym tłumem współczuje, przyczynia się do wytworzenia nastroju, np. okrzykami, biciem braw, okazywaniem zadowolenia lub niezadowolenia z pewnych działań, jest do pewnego stopnia częścią zbiorowego organizmu, jakim jest tłum spełniający przestępstwo".

Dlatego prokuratura nie będzie musiała szczegółowo udowadniać, co konkretnie robił każdy z oskarżonych - czy wyzywał policjantów, czy rzucał kamieniami, czy niszczył ogrodzenie. Decydujące mają być zeznania policjantów potwierdzające obecność kibiców w zakazanej strefie. (...)

Istnieje niebezpieczeństwo, że w momencie uznania przez sąd wywodów prokuratury z tego samego paragrafu będą rozliczane wszystkie inne demonstracje.

Za: Gazeta wybiórcza

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.