Dodaj nową odpowiedź
BitBlinder – szansa na wygodną anonimowość?
Czytelnik CIA, Nie, 2009-06-28 23:58 TechnikaBitBlinder to nowy projekt open source, w ramach którego powstaje aplikacja dająca anonimowość użytkownikom sieci P2P. Projekt ma także umożliwić omijanie filtrów stosowanych przez władze lub pracodawców, aby ograniczyć dostęp do określonych stron. Usługę ma cechować przyzwoita prędkość pobierania i brak opłat.
Obecnie internauci, którym zależy na anonimowości, mogą sięgnąć po oprogramowanie Tor. Działa ono jednak wolno, a społeczność z nim związana nie toleruje wykorzystywania go do potrzeb sieci BitTorrent. Można też skorzystać z usługi VPN, ale to wiąże się z wydatkami.
BitBlinder ma być pozbawiony powyższych wad. Jest to projekt open source udostępniający “anonimowe” oprogramowanie dla Windows i Linux. Niebawem ma się pojawić wersja dla Mac OS X. Na oprogramowanie to składa się klient BitTorrent bazujący na BitTornado oraz przeglądarka bazująca na Firefoksie (nie ma jej w wersji dla Linuksa).
Twórcy BitBlindera przyznają, że klient BitTornado nie jest tak bardzo bogaty w funkcje, jak inne klienty, a przeglądarka nie ma wsparcia dla Flasha. Chodziło jednak o to, aby w projekcie wykorzystać oprogramowanie open source, którego działanie jest bardziej przejrzyste niż w przypadku programów z zastrzeżonym kodem.
Schemat działania BitBlindera
BitBlinder w dużej części bazuje na rozwiązaniach znanych z oprogramowania Tor, ma jednak osobną sieć. Użytkownik BitBlindera, który chce połączyć się z daną stroną, łączy się za pośrednictwem innych użytkowników, którzy udostępniają dla niego swoje łącza. Każdy pośrednik w tej sieci posiada dane na temat poprzedniej i następnej maszyny w łańcuchu, nie mając danych osoby łączącej się z daną stroną. Połączenie pomiędzy pośrednikami jest szyfrowane. Diagram obok przedstawia ogólny schemat działania BitBlindera.
Aby utrzymać przyzwoitą prędkość, BitBlinder ma wymagać, aby użytkownik, który pobrał X GB danych, miał obowiązek pośredniczenia w wymianie takiej samej ilości danych. Na samym początku użytkownik będzie mógł pobrać 2 GB danych, a dalszy “kredyt” zostanie mu przyznany dopiero, gdy przysłuży się jako pośrednik dla innych.
Rozważane jest wprowadzenie płatnej wersji usługi BitBlinder, w ramach której użytkownik mógłby pobierać dane bez udostępniania własnego łącza. Twórcy projektu nie widzą jednak powodu, aby nie udostępnić wersji bezpłatnej opartej na opisanym wyżej modelu. Więcej szczegółowych informacji o tym, w jaki sposób BitBlinder ma zapewniać anonimowość, można znaleźć na stronie projektu w dziale “Learn More”.
W tej chwili oprogramowanie BitBlinder dostępne jest w niestabilnej wersji beta. Czas pokaże, na ile może być przydatne tym, którym zależy na anonimowości i wolnym dostępie do stron internetowych. Trzeba jednak przyznać, że projekt będzie strzałem w dziesiątkę, jeśli osiągnie swoje cele tzn. dostarczy łatwe w obsłudze i bezpłatne narzędzie dające anonimowość.
Oprogramowanie BitBlinder można pobrać ze strony projektu. Korzystanie z usługi wymaga rejestracji. Twórcy projektu zachęcają do nadsyłania informacji o błędach, co pozwoli szybko ulepszać oprogramowanie.
Źródło: Dziennik Internautów