Dodaj nową odpowiedź
Wielkie oszustwo na Radzie Miasta
Yak, Sob, 2009-07-11 17:40 Lokatorzy | Publicystyka | Tacy są politycyDominika Olszewska w czwartkowej "Gazecie Stołecznej" rozpływa się w zachwytach nad polityką władz miasta wobec lokatorów mieszkań komunalnych w hurra-optymistycznym artykule „Ratusz lokatorom".
Rzecz dotyczy zmian, które w zeszły czwartek przegłosowali radni Warszawy, które w żadnym wypadku nie rekompensują drastycznych podwyżek czynszów, które dotknęły mieszkańców Warszawy - zależnie od dzielnic – od maja do sierpnia b.r. i wynosiły od 100% do 200%.
Wspominając jedynie przelotnie podwyżki (nazwane są eufemistycznie „urealnieniem czynszów”), autorka przesadnie eksponuje uchwalone zmiany, takie jak możliwość ubiegania się o mniejszy lokal komunalny w przypadku osób, którym przydzielono duże mieszkania komunalne i nie są już w stanie ich utrzymać w związku z podwyżkami czynszów. Oczywiście problem dotyczy też reprywatyzowanych kamienic, gdzie nowi właściciele bez skrupułów podwyższali czynsze. Do tej pory, aby możliwe było ubieganie się o mieszkanie komunalne, na każdą osobę w rodzinie musiało przypadać mniej niż 6 m kw. powierzchni mieszkalnej. Nowa uchwała ma to zmienić.
Dalej, "Gazeta" pisze: "Dodatkowo miasto pomoże lokatorom w wyjątkowo trudnej sytuacji życiowej. Gdy w rodzinie jest przemoc lub właściciel kamienicy odetnie prąd i wodę, władze dzielnic będą mogły wynająć takiej rodzinie mieszkanie na wolnym rynku do czasu przyznania im lokum komunalnego. - Za najem będą płacić dzielnice".
A więc zamiast wsadzać do paki kamieniczników, którzy odcinają lokatorom prąd i wodę, miasto będzie jeszcze płacić ceny rynkowe z kieszeni podatników innym (lub być może tym samym!) kamienicznikom. Czy to nie wspaniałe rozwiązanie?
Dalej, pani Dominika pisze o „przywilejach”, które mają otrzymać lokatorzy mieszkań objętych reprywatyzacją. Ma to być m.in. podwyższenie kryterium dochodowego. Tak więc będą mogli zarabiać o 30 proc., więcej niż pozostali z komunalnej kolejki (a emeryci i bezrobotni o 60 proc. więcej).
W tekście z Gazety brakuje jednak bardzo istotnej informacji o zmianie w zasadach dotyczących maksymalnego dochodu osiąganego przez osoby, które mogą starać się o lokale komunalne, lub socjalne.
Według dotychczasowych zasad, osoby starające się o lokal komunalny musiały przez 6 miesięcy przed złożeniem wniosku uzyskiwać średni miesięczny dochód na osobę nie przekraczający 100% kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę w przypadku gospodarstwa wieloosobowego i 150% tej kwoty w przypadku gospodarstwa jednoosobowego.
Według obwieszczenia Prezesa Rady Ministrów z 24 lipca 2008 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2009 r, minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi, od 1 stycznia 2009 r., 1276 zł.
Tak więc dla gospodarstwa wieloosobowego miesięczny dochód na osobę nie mógł przekraczać 1276 zł, a w przypadku gospodarstwa jednoosobowego - 1914 zł.
Uchwalone w czwartek zasady obliczania maksymalnej wysokości wynagrodzenia opierają się już nie na wynagrodzeniu minimalnym, ale na kwocie najniższej emerytury. Jest to bardzo istotna różnica, gdyż najniższa emerytura, według komunikatu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 19 lutego 2009 r. w sprawie wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2009 r., wynosi 675,10 zł.
A więc według nowych zasad, maksymalny dochód uprawniający do mieszkania komunalnego będzie wynosić 160 % kwoty najniższej emerytury w gospodarstwie wieloosobowym i 220 % tej kwoty w gospodarstwie jednoosobowym, a także w gospodarstwie osoby samotnie wychowującej dzieci. Oznacza to 1080 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym i 1485 zł w gospodarstwie jednoosobowym.
Widać więc, że zamiast podwyższenia kryterium dochodowego, nastąpiło jego obniżenie z 1276 zł do 1080 zł dla gospodarstw wieloosobowych, oraz z 1914 zł do 1485 zł dla gospodarstw jednoosobowych.
W przypadku mieszkań socjalnych, kryterium dochodowe opierało się już na kwocie najniższej emerytury i wynosiło 100% kwoty najniższej emerytury w gospodarstwie wieloosobowym i 150% tej kwoty w gospodarstwie jednoosobowym, a także w gospodarstwie osoby samotnie wychowującej dzieci. Oznaczało to kwoty, odpowiednio: 675,10 zł dla gospodarstw wieloosobowych, oraz 1012,65 zł dla gospodarstw jednoosobowych.
Po czwartkowych zmianach, osoby starające się o lokale socjalne obowiązuje maksymalny dochód nieprzekraczający 100 % kwoty najniższej emerytury w gospodarstwie wieloosobowym i 130 % tej kwoty w gospodarstwie jednoosobowym, a także w gospodarstwie osoby samotnie wychowującej dzieci. Jak widać, tu także kryterium dochodowe zostało zmniejszone dla gospodarstw jednoosobowych, z 1012,65 zł do 877,63 zł.
Zmiany oznaczają dalsze ograniczenie kręgu osób, które mogą starać się o mieszkania komunalne i socjalne i dalszą erozję poziomu życia niezamożnych rodzin. To obniżenie jest przez państwa radnych i pismaków z "Wybiórczej" prezentowane jako "podwyższenie kryterium dochodowego"!
Podwyższenie kryterium dochodowego przysługuje jak dotąd jedynie wiceprezydentowi Warszawy Andrzejowi Jakubiakowi, który, jak się okazało podczas sesji Rady Miasta, wynajmuje mieszkanie komunalne. A jego dochód raczej nie mieści się w proponowanych kwotach maksymalnych.
(Na zdjęciu: błazny z rady odczytują swoje nazwiska na liście radnych, którzy głosowali za wpędzeniem mieszkańców w biedę)