Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2009-08-03 13:23
To na czyją rękę są rożne nurty polityczne to jedna sprawa . Druga to fakt ze ludzie mają rożne poglądy polityczne i światopoglądowe i zawsze tak będzie. Forma jaką się głosi tą walkę świadczy ze autor szybuje w chmurach i nie ma za grosz realizmu. Celem bowiem nie jest zniszczenie wszelkich "innych" (To właśnie w tym "programie" upadania go do faszyzmu.)a zmiana samej zasady funkcjonowania systemu. W tym znaczeniu anarchizm jest nurtem anty politycznym bo znosi te pole konfliktu. Bowiem na poziomie demokracji bezpośredniej te podziały są wtórne i nie istotne choć oczywiście mogą się ujawniać na poziomie obyczajowym. Cały ten program pomimo tego ze głosi rewolucje już za moment tak naprawdę przenosi ją na wieczne nigdy. Bowiem trudno sobie wyobrazić zaistnienie warunków niezbędnych do niej, to jest zniszczenia tych wrogich światopoglądów nie mówiąc już o zbudowaniu silnego ruchu syndykalistycznego "zrzeszającym szerokie warstwy" - [;)] Otóż historia pokazuje ze do rewolucji nic takiego nie potrzeba. Rewolucja to spontaniczność nie ujęta żadną organizacją. Tam zaś gdzie takie organizacje istniały - Niemcy same one stały się główną siłą antyrewolucyjną. zamiast więc wypisywać takie głupie programy lepiej się zając konkretną pomocą w codziennej walce robotników.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
To na czyją rękę są
To na czyją rękę są rożne nurty polityczne to jedna sprawa . Druga to fakt ze ludzie mają rożne poglądy polityczne i światopoglądowe i zawsze tak będzie. Forma jaką się głosi tą walkę świadczy ze autor szybuje w chmurach i nie ma za grosz realizmu. Celem bowiem nie jest zniszczenie wszelkich "innych" (To właśnie w tym "programie" upadania go do faszyzmu.)a zmiana samej zasady funkcjonowania systemu. W tym znaczeniu anarchizm jest nurtem anty politycznym bo znosi te pole konfliktu. Bowiem na poziomie demokracji bezpośredniej te podziały są wtórne i nie istotne choć oczywiście mogą się ujawniać na poziomie obyczajowym. Cały ten program pomimo tego ze głosi rewolucje już za moment tak naprawdę przenosi ją na wieczne nigdy. Bowiem trudno sobie wyobrazić zaistnienie warunków niezbędnych do niej, to jest zniszczenia tych wrogich światopoglądów nie mówiąc już o zbudowaniu silnego ruchu syndykalistycznego "zrzeszającym szerokie warstwy" - [;)] Otóż historia pokazuje ze do rewolucji nic takiego nie potrzeba. Rewolucja to spontaniczność nie ujęta żadną organizacją. Tam zaś gdzie takie organizacje istniały - Niemcy same one stały się główną siłą antyrewolucyjną. zamiast więc wypisywać takie głupie programy lepiej się zając konkretną pomocą w codziennej walce robotników.