Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Wiadomo jest to polityka zupełnie innego kalibru, ale wątpię by i tutaj sprawdził się system selektywny z prostej przyczyny - opiera się ona na sztucznych, założonych z góry kryteriach (najczęściej dochodowych), co automatycznie powoduje, że część osób będzie wykluczona z tego systemu (i tego w tym systemie nie unikniesz), pomimo iż może znajdować się w porównywalnej sytuacji (czyt. biedzie). Czy to ma być sprawiedliwe ?
Dlatego praktycznie nie możliwe jest stworzenie dobrego, sprawiedliwego (to znaczy takiego, który by nie wykluczał osób potrzebujących) systemu kryteriów ! Dlatego problemem nie są te kryteria a ten system w ogóle.
Dlaczego - nawet jeżeli miasto pójdzie o rozum do głowy i przedstawi relatywnie dobre kryteria to i tak część osób zostanie wykluczona. Przykładowo - jeżeli podstawowym kryterium będzie wymagany dochód poniżej 2000 tys na rodzinę (czysto hipotetycznie, raz jeszcze podkreślę) to czy rodzina, która posiada dochód 2200 (czyli 10% ponad "limit") czy czyni z niej rodzinę bogaczy, czy osób których jest bardziej stać na własne mieszkanie, czy bank inaczej spojrzy na ich sytuację kredytową czy łatwiej będzie im wynająć mieszkanie na wolnym rynku od tej rodziny, która posiada dochód na rodzinę np. 1994 złote (zakładając taką samą wielkość tej rodziny) ?
Otóż nie.
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą" http://drabina.wordpress.com
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Wiadomo jest to polityka
Wiadomo jest to polityka zupełnie innego kalibru, ale wątpię by i tutaj sprawdził się system selektywny z prostej przyczyny - opiera się ona na sztucznych, założonych z góry kryteriach (najczęściej dochodowych), co automatycznie powoduje, że część osób będzie wykluczona z tego systemu (i tego w tym systemie nie unikniesz), pomimo iż może znajdować się w porównywalnej sytuacji (czyt. biedzie). Czy to ma być sprawiedliwe ?
Dlatego praktycznie nie możliwe jest stworzenie dobrego, sprawiedliwego (to znaczy takiego, który by nie wykluczał osób potrzebujących) systemu kryteriów ! Dlatego problemem nie są te kryteria a ten system w ogóle.
Dlaczego - nawet jeżeli miasto pójdzie o rozum do głowy i przedstawi relatywnie dobre kryteria to i tak część osób zostanie wykluczona. Przykładowo - jeżeli podstawowym kryterium będzie wymagany dochód poniżej 2000 tys na rodzinę (czysto hipotetycznie, raz jeszcze podkreślę) to czy rodzina, która posiada dochód 2200 (czyli 10% ponad "limit") czy czyni z niej rodzinę bogaczy, czy osób których jest bardziej stać na własne mieszkanie, czy bank inaczej spojrzy na ich sytuację kredytową czy łatwiej będzie im wynająć mieszkanie na wolnym rynku od tej rodziny, która posiada dochód na rodzinę np. 1994 złote (zakładając taką samą wielkość tej rodziny) ?
Otóż nie.
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com