Dodaj nową odpowiedź

Można było się tego spodziewać

Cóż neoliberalna władza podąża śladem swojego "wzoru" - Stanów Zjednoczonych, w których mamy do czynienia z niemal jawną inwigilacją czy też nadzorem obywateli, działaczy politycznych, związkowych czy społecznych (ze strony dziesiątek agencji pod dziesiątkiem pretekstów) oraz nagrywaniem wszystkich rozmów telefonicznych. A czyż większej hipokryzji nie mogą okazywać neoliberałowie (w tym także Polscy i to z PO) za krytykę pod adresem Chin za jawną cenzurę podczas gdy sami czynią to samo ?

Nie ma co się temu dziwić. Neoliberalne jastrzębie nie lubią gdy obywatele mają za dużo wolności. Zgodnie z ich koncepcją, państwo ma przecież chronić wyłącznie kapitał. Dlatego też aktywni i wolni obywatele, bez nadzoru, stanowią dla nich zagrożenie. Bo wolny i aktywny człowiek bez nadzoru to człowiek (względnie) świadomy a takiego wolny rynek nie lubi (ten woli gdy człowiek jest bierny i łatwo poddający się manipulacji). Nie przypadkiem raporty "Komisji Trójstronnej" mówią o "kryzysie demokracji", który objawiać się ma tym, iż "obywatele stają się za aktywni i za dużo żądają" (gł. w kwestiach socjalnych) . Tak samo nie przypadkiem wszelkiej maści wolnorynkowcy kochają prawicowe dyktatury (jak Pinocheta) bo tylko pod ich jarzmem wolny rynek jest w stanie "w pełni rozwinąć skrzydła" z całą gamą katastrofalnych skutków społecznych.

Inna sprawa, iż w ogóle kształt nowej ustawy o "Prawie prasowym" jest jedną wielką farsą, która spotyka się z krytyką z niemal ze wszystkich stron.

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.