Dodaj nową odpowiedź

Właśnie wróciłem z

Właśnie wróciłem z Zachodniej Ukrainy.Tam rzeczywiście są widoczne nawiązania do banderowców... Ulicę Turgieniewa we Lwowie przemianowali na Bandery, jest też ulica UPA, na placu pod operą można kupić przypinkę z Baderą(obok różnych innych np.z Machno,w jaką się zaopatrzyłem),widziałem też tablicę upamiętniającą "bohaterów poległych w walce z Polakami" w czerwcu 1939... Widziałem też koszulki antyrosyjskie tzn.z napisem w "Dziękuję Bogu,że nie jestem Moskalem"...Jednocześnie nie zetknąłem się z żadnymi przejawami wrogości,choć wzystkim mówiłem(po rosyjsku) skąd jestem... W ogóle ludzie są tam bardzo mili i bezpośredni i bywało,że wspominali o jakichś swoich rodzinnych powiązaniach z Polską... Tylko służby mundurowe lubią się przyczepiać aby wymuszać łapówki,ale to osobny temat... A o okrucieństwach banderowców to mój dziadek,który stamtąd pochodził,zwykł pod koniec życia często dość wspominać... Nacjonalizm to ogólnie gówno,wszystko jedno czyj... Polecam Ukrainę na wakacyjną wędrówkę.Jest to kraj nieco kulturowo odmienny,a przez to ciekawy,nie tak zglobalizowany jak Polska i od Polski tańszy.Można spoko obozować na dziko.Trzeba jednak trochę mówić po rosyjsku(jak nie zna się ukraińskiego) i koniecznie umieć czytać napisy cyrylicą.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.