Dodaj nową odpowiedź

Mój dziadek miał traumatyczne wspomnienia związane z ukraińskimi nacjolnalistami ze swego dzieciństwa/młodości w Stanisławowie(obecnie Iwanofrakiwsk),co nie przeszkadzało mu na starość bratać się w Ukraińcami przebywającymi na Mazowszu.Ja niedawno miałem okazję na Wołyniu pić z Ukraińcami ichnią horyłkę "za mieżdnarodnuju drużbu".Myślę,że wielu Ukraińców myśli podobnie jak autorzy tego tekstu.Marzy mi się polsko-ukraiński rajd śladami Nestora Machno,najlepiej połączony z koncertami takich zepołów jak Haydamaky czy Kałebała...