Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Zapewni lepszą opiekę Yak, bo w ogóle ją zapewni. Jeżeli weźmiesz pod uwagę fakt, iż obecnie ponad 40 milionów amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia bo ich nie stać(a więc jest pozbawiona jakiejkolwiek opieki zdrowotnej, chyba że sami wybulą co w przypadku skomplikowanych chorób jest niemożliwe) a kolejne tyle ma najtańszy pakiet (bo kapitaliści na nich oszczędzają) zapewniający im opiekę w przypadku najprostszych schorzeń, to wprowadzenie powszechności ubezpieczeń i pokrycia ich kosztów przez państwo (reforma przewiduje pokrycie tym których na to nie stać oraz zrównanie pakietów ubezpieczeniowych) jest szansą na względną normalizację służby zdrowia, bo do normalności to jej jeszcze będzie daleko oraz zmniejszenie skali tego nieludzkiego, niehumanitarnego systemu, w którym ponad połowa obywateli tego kraju pozbawiona jest dostępu do służby zdrowia bądź posiada ograniczony dostęp.
Do normalności będzie jej daleko bo ta ta reforma nie zmienia chorych fundamentów tego systemu, nie zmienia faktu że nadal będzie to typowo neoliberalny, skomercjalizowany, zderegulowany, który jest jedną wielką patologią, poddaną dyktatowi biznesu medyczno - ubezpieczeniowego. Stąd też bawi mnie wyzywanie Obamy od socjalistów, komunistów czy nawet porównywanie go z Hitlerem (sic). Oczywiście jednak winę za ten stan rzeczy ponosi lobby ubezpieczeniowe, które od lat blokuje wszelkie zmiany w tym systemie.
A amerykańska "służba zdrowia" będąca niemal w całości sprywatyzowana (wyłączając program Medicare, który jest doskonałym przykładem wyższości publicznej służby zdrowia) jest przykładem największych bzdur, kłamstw i bajek o "deregulacji" "prywatyzacji" "komercjalizacji" i "urynkowiania" sektora opieki publicznej. Tak jest ponieważ system ten:
Więcej kosztuje niż systemy gdzie służba zdrowia pozostała publiczna (np. Kanada), posiada najdroższy system administracji wśród państw rozwiniętych, stoi na najniższym poziomie wśród państw wysokorozwiniętych, koszty leczenia per-capita są najwyższe spośród państw rozwiniętych, prywatny system ubezpieczeń doprowadził do tego, iż 40 mln ludzi pozbawionych jest opieki zdrowotnej, szpitale rywalizują między sobą oszczędzając na wszystkim do granic możliwości (głównie na personelu i to tym najmłodszym stażem oraz narzędziach, środkach oraz pacjentach) a przy okazji wymuszają od firm ubezpieczeniowych ile mogą (np. zlecając setki niepotrzebnych badań diagnostycznych - z resztą USA to jedyny kraj gdzie diagnostyków jest nieproporcjonalnie dużo względem innych specjalizacji). Znowu firmy ubezpieczeniowe, regulujące ten rynek poprzez oligopole, dyktują ceny oraz umowy takie jakie im się żywnie podobają.
Zawsze przy okazji informacji o propozycjach reformy amerykańskiej służby zdrowia polecam film "John Q".
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą" http://drabina.wordpress.com
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Zapewni lepszą opiekę Yak,
Zapewni lepszą opiekę Yak, bo w ogóle ją zapewni. Jeżeli weźmiesz pod uwagę fakt, iż obecnie ponad 40 milionów amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia bo ich nie stać(a więc jest pozbawiona jakiejkolwiek opieki zdrowotnej, chyba że sami wybulą co w przypadku skomplikowanych chorób jest niemożliwe) a kolejne tyle ma najtańszy pakiet (bo kapitaliści na nich oszczędzają) zapewniający im opiekę w przypadku najprostszych schorzeń, to wprowadzenie powszechności ubezpieczeń i pokrycia ich kosztów przez państwo (reforma przewiduje pokrycie tym których na to nie stać oraz zrównanie pakietów ubezpieczeniowych) jest szansą na względną normalizację służby zdrowia, bo do normalności to jej jeszcze będzie daleko oraz zmniejszenie skali tego nieludzkiego, niehumanitarnego systemu, w którym ponad połowa obywateli tego kraju pozbawiona jest dostępu do służby zdrowia bądź posiada ograniczony dostęp.
Do normalności będzie jej daleko bo ta ta reforma nie zmienia chorych fundamentów tego systemu, nie zmienia faktu że nadal będzie to typowo neoliberalny, skomercjalizowany, zderegulowany, który jest jedną wielką patologią, poddaną dyktatowi biznesu medyczno - ubezpieczeniowego. Stąd też bawi mnie wyzywanie Obamy od socjalistów, komunistów czy nawet porównywanie go z Hitlerem (sic). Oczywiście jednak winę za ten stan rzeczy ponosi lobby ubezpieczeniowe, które od lat blokuje wszelkie zmiany w tym systemie.
A amerykańska "służba zdrowia" będąca niemal w całości sprywatyzowana (wyłączając program Medicare, który jest doskonałym przykładem wyższości publicznej służby zdrowia) jest przykładem największych bzdur, kłamstw i bajek o "deregulacji" "prywatyzacji" "komercjalizacji" i "urynkowiania" sektora opieki publicznej. Tak jest ponieważ system ten:
Więcej kosztuje niż systemy gdzie służba zdrowia pozostała publiczna (np. Kanada), posiada najdroższy system administracji wśród państw rozwiniętych, stoi na najniższym poziomie wśród państw wysokorozwiniętych, koszty leczenia per-capita są najwyższe spośród państw rozwiniętych, prywatny system ubezpieczeń doprowadził do tego, iż 40 mln ludzi pozbawionych jest opieki zdrowotnej, szpitale rywalizują między sobą oszczędzając na wszystkim do granic możliwości (głównie na personelu i to tym najmłodszym stażem oraz narzędziach, środkach oraz pacjentach) a przy okazji wymuszają od firm ubezpieczeniowych ile mogą (np. zlecając setki niepotrzebnych badań diagnostycznych - z resztą USA to jedyny kraj gdzie diagnostyków jest nieproporcjonalnie dużo względem innych specjalizacji). Znowu firmy ubezpieczeniowe, regulujące ten rynek poprzez oligopole, dyktują ceny oraz umowy takie jakie im się żywnie podobają.
Zawsze przy okazji informacji o propozycjach reformy amerykańskiej służby zdrowia polecam film "John Q".
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com