Dodaj nową odpowiedź

Jarek opierając się na

Jarek opierając się na oficjalnych danych musi pomijać jeden fakt - ze polska gospodarka jest w permanentnym kryzysie - 20% bezrobocie itd.. to wszystko już tu było. Koniektura ostatnich lat była wywołana napływem unijnych pieniędzy i właśnie bumem na rynku kredytowym - budownictwo, autostrady. Bezrobocie jakie było w kraju nie zostało zmniejszone przez rozwój rynku pracy ale przez emigrację. Nic dziwnego ze pierwsza fala kryzysu nie uderzyła nas zbytnio, Tu już było wszystko zniszczone. Przyczynił się do tego efekt (niezamierzony) deprecjacji złotego będący wynikiem nie udanej gry kapitału spekulacyjnego na upadek zł. Warto wiec było nawet Litwinom, Słowakom robić zakupy w Polsce. Jednak jak mawiają liberałowie fala podnosi wszystkie łódki. Dlatego coraz większą cześć klasy średniej nie stać na spłacanie kredytów. Destrukcji podlega ta cześć gospodarki która jest silnie powiązania z rynkiem światowym. Na szczęście puki co duża cześć polskiej gospodarki to szara strefa, prymitywne gospodarstwa rolne dlatego jeśli dojdzie do najgorszego - czyli załamania światowej gospodarki nie będzie jeszcze tak tragicznie choć starzy ludzie z rozrzewnieniem będą wspominać stan wojenny i system kartkowy. Kluczem bowiem do wszystkiego jest światowa gospodarka czyli USA będąca jej centrum. Te zaś najwyraźniej nie są skłonne zweryfikować swojej roli w świecie. Jak na razie zajmują się dalej prestidigitatorstwem ekonomicznym i kreowaniem wirtualnego pieniądza( jeśli ekonomia to czysta abstrakcja nie mająca związku z realnym życiem to może to się udać) . Niczym Bizancjum mimo nieuchronnych oznak upadku nie jest w stanie się zreformować. Wzrost wartości złota, plotki o przejściu na "koszyk walut" przy rozliczeniach naftowych są symptomami tego procesu. Mimo wszystko dalej to trwa gdyż wszyscy "Wielcy" zdają sobie sprawę jakie konsekwencje będzie miał upadek dolara czyli przejście do polityki nagiej siły.Jednak jak mawiała moja Babcia kłamstwo ma krótkie nogi wiec w pewnym momencie musi się to posypać. Kryzysu tego nie możną bowiem trwale przezwyciężyć bez zmian podstaw funkcjonowania światowej gospodarki Trudno zaś sobie wyobrazić by taka hipotetyczna zmiana nastąpiła w sposób płynny. Powracając zaś do spodziewanych konfliktów społecznych - nie był bym takim optymistom. Te bowiem nastąpią nie tylko w tedy kiedy ludzie stracą wiarę w dotychczasowy system ale zyskają wiarę w nowe możliwości - tych zaś większość społeczeństwa nie podziela. Upadek imperium Rzymskiego (spowodowany także deprecjacją waluty ;) ) nie zaowocował bowiem żadną rewolucyjną zmianą a średniowieczem i długotrwałym regresem.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.