Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2009-10-16 17:15
jak członkowie jakiejś kanapowej trockistowskiej organizacji, posługując się nazwami danych organizacji związkowych, lepiej patrzeć na ten protest jak na protest PRACOWNIKÓW. Tak bowiem jest w istocie - robotnicy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że zarówno ZZ "Metalowców" jak i "Solidarność" podpisały najpierw porozumienie z zarządem godząc się na zwolnienia, a teraz próbują wyjść z tego posunięcia z twarzą. Przedstawiciele ugodowych związków mamroczą coś o tym, że zostali "oszukani", że "nie tak miało być". I pracownicy wygwizdują tych durni, słusznie nazywają "zdrajcami", ale mimo to biorą udział w proteście. Na dzień dzisiejszy każdy z nich dobrze sobie zdaje sprawę, że jeśli zabraknie determinacji, to i zakład może pójść w rozsypkę, jak i ci którzy już zostali zwolnienie, pozostaną bez pomocy. Warto więc wziąć przykład z takiej postawy pracowników, którzy starają się olewać animozje między sobą, a za to wspólnie atakować zarząd i właściciela, czyli państwo.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
zamiast myśleć
jak członkowie jakiejś kanapowej trockistowskiej organizacji, posługując się nazwami danych organizacji związkowych, lepiej patrzeć na ten protest jak na protest PRACOWNIKÓW. Tak bowiem jest w istocie - robotnicy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że zarówno ZZ "Metalowców" jak i "Solidarność" podpisały najpierw porozumienie z zarządem godząc się na zwolnienia, a teraz próbują wyjść z tego posunięcia z twarzą. Przedstawiciele ugodowych związków mamroczą coś o tym, że zostali "oszukani", że "nie tak miało być". I pracownicy wygwizdują tych durni, słusznie nazywają "zdrajcami", ale mimo to biorą udział w proteście. Na dzień dzisiejszy każdy z nich dobrze sobie zdaje sprawę, że jeśli zabraknie determinacji, to i zakład może pójść w rozsypkę, jak i ci którzy już zostali zwolnienie, pozostaną bez pomocy. Warto więc wziąć przykład z takiej postawy pracowników, którzy starają się olewać animozje między sobą, a za to wspólnie atakować zarząd i właściciela, czyli państwo.