Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2009-10-25 11:25
Akurat nikt z tych facetów nie był zamaskowany. Nikt. Było tam jeszcze kilka dziewczyn, co stanowiło od 1/3 do 1/2 ogółu (i to one były często zamaskowane!), ale może sam masz patriarchalne spojrzenie, który automatycznie kasuje z pola widzenia dziewczyny, które angażują się bardziej radykalnie, niż trzymanie kolorowej parasolki. Zresztą - gdyby chcieli, to mieli do tego prawo (widziałam jak policja zdzierała szaliki kibolom - przypomniało mi to pewne wydarzenie na wrocławskim rynku, kiedy to nam zdzierano chusty, a nie byliśmy agresywni jak tamte typy).
NIE BYŁO ŻADNEJ OCHRONY. Była tylko grupa zorganizowana mniej więcej (bo nie było czasu na głębszą rozkminę organizacyjną) jako kontra dla kontrmanifestacji - pod hasłem antyfaszyzmu i solidarności z "mniejszościami" seksualnymi. Jeśli Wy wybraliście policję - OK, możecie im składać kwiatki, ale nie w moim, wszystkich imieniu. Ja mam złe doświadczenia z nimi - a ani razu nie zrobiłam nic na tyle złego, by sobie na agresję z ich strony "zasłużyć".
Pytasz po co Ci taka "ochrona" - także policyjna. Ciekawe, czy ludzie, którzy szli w kolumnie zgodziliby się z Tobą. Oni tam nie chcieli się bić z narodowcami i kibolami - dlatego była policja (i musiała zresztą być wg prawa - i was chronić).
Nikogo się tu nie potępia, a szczególnie anarchistów idących w marszu bez zasłaniania twarzy.
Gdyby nie skuteczne działania policji, marsz przeszedłby przez rynek. Dlaczego innych (antyfaszystów) przy innej okazji spycha się na plac solny, by nopowcy mogli sobie okrążać rynek?
Innym razem to tęczowi dostaną gazem z butli pana policjanta i wówczas przekonamy się co z tą "bezideowością" - policja jest raz dobra, raz niedobra - w zależności od tego, kto zalegalizuje demko.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Akurat nikt z tych facetów
Akurat nikt z tych facetów nie był zamaskowany. Nikt. Było tam jeszcze kilka dziewczyn, co stanowiło od 1/3 do 1/2 ogółu (i to one były często zamaskowane!), ale może sam masz patriarchalne spojrzenie, który automatycznie kasuje z pola widzenia dziewczyny, które angażują się bardziej radykalnie, niż trzymanie kolorowej parasolki. Zresztą - gdyby chcieli, to mieli do tego prawo (widziałam jak policja zdzierała szaliki kibolom - przypomniało mi to pewne wydarzenie na wrocławskim rynku, kiedy to nam zdzierano chusty, a nie byliśmy agresywni jak tamte typy).
NIE BYŁO ŻADNEJ OCHRONY. Była tylko grupa zorganizowana mniej więcej (bo nie było czasu na głębszą rozkminę organizacyjną) jako kontra dla kontrmanifestacji - pod hasłem antyfaszyzmu i solidarności z "mniejszościami" seksualnymi. Jeśli Wy wybraliście policję - OK, możecie im składać kwiatki, ale nie w moim, wszystkich imieniu. Ja mam złe doświadczenia z nimi - a ani razu nie zrobiłam nic na tyle złego, by sobie na agresję z ich strony "zasłużyć".
Pytasz po co Ci taka "ochrona" - także policyjna. Ciekawe, czy ludzie, którzy szli w kolumnie zgodziliby się z Tobą. Oni tam nie chcieli się bić z narodowcami i kibolami - dlatego była policja (i musiała zresztą być wg prawa - i was chronić).
Nikogo się tu nie potępia, a szczególnie anarchistów idących w marszu bez zasłaniania twarzy.
Gdyby nie skuteczne działania policji, marsz przeszedłby przez rynek. Dlaczego innych (antyfaszystów) przy innej okazji spycha się na plac solny, by nopowcy mogli sobie okrążać rynek?
Innym razem to tęczowi dostaną gazem z butli pana policjanta i wówczas przekonamy się co z tą "bezideowością" - policja jest raz dobra, raz niedobra - w zależności od tego, kto zalegalizuje demko.