Dodaj nową odpowiedź

Nie znam ani pracownicy nr

Nie znam ani pracownicy nr 1, ani jej byłych pracodawców ale jak dla mnie, osoby z boku, sprawa jest prosta. Mi np. nieodpowiada praca na tzw. lini ale też praca księgowego - nie mam do tego predyspozycji(a próbowałem pracy i tu i tu) dlatego myśle, że pracownica nr 1 tez poprostu nie miała predyspozycji do uśmiechania się do klienta - proste - nie wiem wobec tego, po co gnoić ludzi którzy tworzą nowe miejsca pracy, raczej trzeba by sie zastanowić nad sobą. Naprawde praca z klientem nie należy do najlzejszych i trzeba mieć coś w sobie aby być przyjaznym do klienta, aby ten ostatni z chęcia wracał itd. Myśle że każdy z nas jedną pracę lubi bardziej inną mniej, w jednej pracuje z przyjemnośca w innej się męczy, a tu mamy wprost napisane przez pracownice nr 1 że, cytuje "poza tym byłam w jakiś sposób zadowolona z tego, że już nie mam tej pracy i nie muszę się już uśmiechać i czarować zniecierpliwionych klientów." więc cały ten temat, to jakieś nieporozumienie i wydaje mi się ze naprawde ktoś tu chce jeszcze bardziej dzielić i tak juz nad to podzielone środowisko lewicowe.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.