Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2009-11-09 17:59
Nie do końca rozumiem o czym pewne osoby tu rozmawiają. W sensie, rozumiem, aż tak głupi nie jestem, ale nie rozumiem, czemu o tak oczywistych rzeczach trzeba mówić.
Tu nie chodzi o to, że Falanster kogoś zwolnił. Znaczy-bezpośrednio o to, ale przede wszystkim skandalem jest to, że miejsce gdzie można kupic choćby dzieła Kropotkina, działa w sposób kapitalistyczny. Może i według zasad tzw. "dobrego kapitalizmu"(w co wątpię, bo w takim razie tego zdarzenia by nie było), ale zawsze. Mniej ważne jest, że korzysta się z pewnych metod, ważne jest, że w ogóle się je dopuszcza. Jeśli takie miejsce nie jest kolektywem pracowniczym to z definicji jest to skandal i tyle. Cała dyskusja o tym, czy zwolniona pracownica ma rację czy może jednak Falanster(nie wyrokuję, sprawę znam średnio, ale komentarze ludzi z falanstera brzmią dla mnie jak typowy korporacyjny bełko-a to chyba o czymś musi świadczyć).
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Nie do końca rozumiem o
Nie do końca rozumiem o czym pewne osoby tu rozmawiają. W sensie, rozumiem, aż tak głupi nie jestem, ale nie rozumiem, czemu o tak oczywistych rzeczach trzeba mówić.
Tu nie chodzi o to, że Falanster kogoś zwolnił. Znaczy-bezpośrednio o to, ale przede wszystkim skandalem jest to, że miejsce gdzie można kupic choćby dzieła Kropotkina, działa w sposób kapitalistyczny. Może i według zasad tzw. "dobrego kapitalizmu"(w co wątpię, bo w takim razie tego zdarzenia by nie było), ale zawsze. Mniej ważne jest, że korzysta się z pewnych metod, ważne jest, że w ogóle się je dopuszcza. Jeśli takie miejsce nie jest kolektywem pracowniczym to z definicji jest to skandal i tyle. Cała dyskusja o tym, czy zwolniona pracownica ma rację czy może jednak Falanster(nie wyrokuję, sprawę znam średnio, ale komentarze ludzi z falanstera brzmią dla mnie jak typowy korporacyjny bełko-a to chyba o czymś musi świadczyć).