Dodaj nową odpowiedź

Bardzo żaluję, że takie niemądre sentymenty pojawią się tu, gdzie nie powinny. Jednak trochę dobrze, że to posłuży jako przykład bagatelizacji różnych rozdajów uprzedzeń przez hasło (promowane przez prawicę) "poprawności politycznej".

Wypowiedź, że za "wszystkie wojny" na świecie odpowiadają Żydzi jest bezdyskusyjnie silnie antysemicka. Za każdym razem, jak ktoś w ten sposób przesadza, aby stworzyć stereotypy o pewnych religiach, czy narodowoścach, albo gdy koncentrujemy się na negatywnym zachowaniu jedynie wąskiej grupy, albo na jednym incydencie, robimy coś niesprawiedliwego. Ale oczywiście Polacy, będąc notorycznie na całym świecie antysemitami, nie mogą tego rozumieć.

Tak - powyższe zdanie to prowokacja, bo to akurat jest taki sam sposób myślenia i tworzenie stereotypów.

To, że są tysiące Żydów na świecie protestuących przeciw wojnie kiedy inne rządy popierają tą wojnę pokazuje, że nie wolno winić "Żydów", kiedy winne jest państwo Izrael i inne państwa, w tym USA, które od lat militaryzują Izrael, aby mieć pełną władzę w regionie.

Jeśli będziemy tworzyć sterotypy wobec całego narodu kiedy jakieś państwo zrobi coś niedobrego, wtedy będą takie sytuacje, gdzie ludzie będą przeklinać Polaków na całym świecie, bo nie lubią Kaczyńskich, albo będą źle traktować Rosjan, bo nie lubią Putina, albo nazwać wszystkich muzułmanów terrorystami, bo nie lubią Bin Ladena.

To, że normalni ludzie nie chcą słyszeć takiego gówna nie jest związane z żadną "poprawnością polityczną", ale raczej z poczuciem ludzkiej solidarności.

To, że religia czy tzw. "narodowość" człowieka nie determinuje czy on lub ona popiera lub nie wojny powinno być oczywiste. Jako przykład możemy czytać o różnych akcjach antywojennych w Izraelu i organizowanych przez Żydów w różnych częściach świata.

To że w Polsce głośno się zrobiło o haśle "poprawność polityczna", to dzięki temu że jest tyle konserwatywnych, prawicowych dziennikarzy. Prawdą jest to, że była nie tylko prawicowa, ale także wolnościowa krytyka "poprawności instytucjonalnej" w USA, ale to nie ma nic wspólnego z rozdajem krytyki "poprawności politycznej", który występuje w Polsce, który służy, aby bagatelizować wszelką krytykę uprzedzeń, jak tutaj.

Gibson bardzo źle zachował się w trakcie incydentu, a oprócz antysemickich, miał i seksistowskie wypowiedzi. Od dawna wielu ludzi w Stanach wie, że Gibson to fanatyk i od dawno politycznie zaangażowani ludzie bojkotują jego filmy. Wiele osób było zaszokowanych, kiedy on twierdził, że jego żona nie jest dobrą chrześcijanką i pójdzie do piekla. Mel Gibson był wychowany w rodzinie fanatyków. Jego ojciec Hutton Gibson jest z Sedewatykantystów, którzy nie uznają kościoła po reformach. (On nazwał Jana Pawla "Garrulous Karolus the Koran Kisser".) On jest bardzo znanym antysemitą - nawet twierdził, że nie było Holokaustu i że reformy Watykanu II, to był spisek żydo-masoński. Jak Roman Giertych, widocznie odziedziczył kretynyzm - Mel od czasu do czasu już wywoływał skandale. To inna sprawa.

Wydaje mi się, że jednak to jest znakiem nadziei, że ludzie nie akceptują takich wypowiedzi. Nie wiem, kiedy w Polsce będzie tak, że ludzie będą reagować na uprzedzenia, kiedy je napotkają. Teraz raczej wolą milczeć w takich sytuacjach i pomagają antysemitom spokojne istnieć.