Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Nie, 2009-11-22 23:24
Co by było, któryś z was był dowódcą armii podczas wojny. I przychodzi do was dowódca brygady i mówi: ponieśliśmy straty w walce choć nie zobaczyliśmy wroga. No co byście powiedzieli? Ja bym się wq..ił na maxa.
Ustalmy, co było wiadome kilka dni przed demo. ONR zarejestrowało przemarsz od pl. Zamkowego, przez pl. Bankowy i dalej Marszałkowską do swojego pomnika na pl. Na Rozdrożu. Antyfaszyści zarejestrowali pikietę na Marszałkowskiej – metro Świętokrzyska. Pomyślcie, co wymyśliła policja, aby nie przemęczać się robotą? Już na kilka dni przed demo postanowili dwie rzeczy:
• ONR pójdzie Nowym Światem
• pikietę przy metrze otoczy się kordonem, aby nie pobiegli Świętokrzyską wbić się z boku demo.
Oczywiście propozycję „nie do odrzucenia” złożyli ONR w ostatniej chwili.
A teraz nasz „sztab”. Wbrew koledze, ustawienie pikiety przy metrze było świetne. Ponieważ w Warszawie są faktycznie tylko dwie trasy przemarszu to odgadnięcie tego, co wykombinowała policja było oczywiste. Ustawienie „rygla” przy metrze zablokowało pół Warszawy. Tam, przy metrze, zostać powinny tylko dziadki niezdolne do akcji bezpośredniej. A zostali także Ci, co się zagapili.
Gdzie ustawić się, aby najłatwiej zablokować przemarsz? Na pewno nie w narożniku, przy miejscu skrętu demo w lewo. Siły „manewrowe” trzeba ustawić w połowie trasy przemarszu, aby po niepowodzeniu można było szybko przegrupować się do ustawienia nowej barykady. Ustawienie na Senatorskiej to był błąd taktyczny. Ponadto tam zawsze jest sporo policji przy ZTM i biurach Hani.
Co było dalej? W momencie wymarszu ONR koleś to obserwujący dał znak na pl. Bankowy a ten zatrąbił na zaczęcie. To był drugi błąd. Trzeba było zaczekać, aż ONR dojdzie do połowy Senatorskiej. Nie można utrzymać barykady dłużej niż przez 10 minut. No może 15, jeśli będziemy się poświęcać a policja będzie zupełnie zaskoczona.
Wiem, że dwu młodych chodziło z pl. Bankowego wybadać ul. Senatorską i oni wiedzieli, że akcja nie wypali ale nie mieli jak przekazać tej informacji do tego kolesia z trąbką.
Po tym, jak uformowała się przegroda a nikogo na ulicy nie był widać, stało się jasne, że ONR idzie starą trasą. Mniej więcej jedna trzecia grupy pobiegła do pl. Bankowego, do tramwaju i metra. Słusznie. Należało realizować cel strategiczny (zatrzymanie demo) a nie cel taktyczny (przegroda na Senatorskiej). Ci, co wsiedli do tramwaju, przegrali. Ci, co pojechali metrem, zdążyli pod Empik.
A co z resztą? Zamiast walczyć z faszystami zostali. To był trzeci błąd. Oczywiście niektórzy dostali pałowanie bo policja jest silniejsza. Inaczej być nie mogło.
Gdzie więc należało się zaczaić? Najlepiej na Nowym Świecie za pomnikiem Kopernika, przed skrzyżowaniem z Świętokrzyską. Zawsze można się cofnąć i następną barykadę ustawić zaraz za Świętokrzyską. A kolejną przed Empikiem. Jednak najlepiej, aby nie dzielić sił na drobne grupy. Antyfaszyście tylko razem!
Co było przyczyną całej klęski? Koleś, który nie zrobił kariery w wojsku i zamarzyła mu się dyscyplina wśród anarchistów. Wydał rozkazy i nie pozwolił na dyskusję. Na drugi raz niech idzie tam, gdzie jego miejsce czyli do piaskownicy.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
wojna obronna
Co by było, któryś z was był dowódcą armii podczas wojny. I przychodzi do was dowódca brygady i mówi: ponieśliśmy straty w walce choć nie zobaczyliśmy wroga. No co byście powiedzieli? Ja bym się wq..ił na maxa.
Ustalmy, co było wiadome kilka dni przed demo. ONR zarejestrowało przemarsz od pl. Zamkowego, przez pl. Bankowy i dalej Marszałkowską do swojego pomnika na pl. Na Rozdrożu. Antyfaszyści zarejestrowali pikietę na Marszałkowskiej – metro Świętokrzyska. Pomyślcie, co wymyśliła policja, aby nie przemęczać się robotą? Już na kilka dni przed demo postanowili dwie rzeczy:
• ONR pójdzie Nowym Światem
• pikietę przy metrze otoczy się kordonem, aby nie pobiegli Świętokrzyską wbić się z boku demo.
Oczywiście propozycję „nie do odrzucenia” złożyli ONR w ostatniej chwili.
A teraz nasz „sztab”. Wbrew koledze, ustawienie pikiety przy metrze było świetne. Ponieważ w Warszawie są faktycznie tylko dwie trasy przemarszu to odgadnięcie tego, co wykombinowała policja było oczywiste. Ustawienie „rygla” przy metrze zablokowało pół Warszawy. Tam, przy metrze, zostać powinny tylko dziadki niezdolne do akcji bezpośredniej. A zostali także Ci, co się zagapili.
Gdzie ustawić się, aby najłatwiej zablokować przemarsz? Na pewno nie w narożniku, przy miejscu skrętu demo w lewo. Siły „manewrowe” trzeba ustawić w połowie trasy przemarszu, aby po niepowodzeniu można było szybko przegrupować się do ustawienia nowej barykady. Ustawienie na Senatorskiej to był błąd taktyczny. Ponadto tam zawsze jest sporo policji przy ZTM i biurach Hani.
Co było dalej? W momencie wymarszu ONR koleś to obserwujący dał znak na pl. Bankowy a ten zatrąbił na zaczęcie. To był drugi błąd. Trzeba było zaczekać, aż ONR dojdzie do połowy Senatorskiej. Nie można utrzymać barykady dłużej niż przez 10 minut. No może 15, jeśli będziemy się poświęcać a policja będzie zupełnie zaskoczona.
Wiem, że dwu młodych chodziło z pl. Bankowego wybadać ul. Senatorską i oni wiedzieli, że akcja nie wypali ale nie mieli jak przekazać tej informacji do tego kolesia z trąbką.
Po tym, jak uformowała się przegroda a nikogo na ulicy nie był widać, stało się jasne, że ONR idzie starą trasą. Mniej więcej jedna trzecia grupy pobiegła do pl. Bankowego, do tramwaju i metra. Słusznie. Należało realizować cel strategiczny (zatrzymanie demo) a nie cel taktyczny (przegroda na Senatorskiej). Ci, co wsiedli do tramwaju, przegrali. Ci, co pojechali metrem, zdążyli pod Empik.
A co z resztą? Zamiast walczyć z faszystami zostali. To był trzeci błąd. Oczywiście niektórzy dostali pałowanie bo policja jest silniejsza. Inaczej być nie mogło.
Gdzie więc należało się zaczaić? Najlepiej na Nowym Świecie za pomnikiem Kopernika, przed skrzyżowaniem z Świętokrzyską. Zawsze można się cofnąć i następną barykadę ustawić zaraz za Świętokrzyską. A kolejną przed Empikiem. Jednak najlepiej, aby nie dzielić sił na drobne grupy. Antyfaszyście tylko razem!
Co było przyczyną całej klęski? Koleś, który nie zrobił kariery w wojsku i zamarzyła mu się dyscyplina wśród anarchistów. Wydał rozkazy i nie pozwolił na dyskusję. Na drugi raz niech idzie tam, gdzie jego miejsce czyli do piaskownicy.