Dodaj nową odpowiedź

No to teraz wypowie się syn nauczycieli. Otóż o zwolnieniach wiadomo było już od sześciu lat. Tyle czasu rząd wyznaczył nauczycielom na podniesienie swoich kwalifikacji. Ci którzy chcieli, tak właśnie zrobili. Ci którzy nie - cóż widocznie im na tym już tak bardzo nie zależało.. Skoro jesteś córką nauczycieli, to pewnie słyszałaś nie raz historię wielkiej ucieczki na emeryturę przed rokiem 2006...
Inna sprawa to to, że "podniesienie kwalifikacji" to nic innego jak żerowanie na nauczycielach. Oznacza to, zę muszą oni kończyć kolejne, podyplomowe studia, za które oczywiście trzeba sporo płacić.. Każde z moich rodziców miałoby już samochód osobowy za tą kwotę, jaką wpompowali w swoje wykształcenie... Jeśli nie skończyliby tych studiów, to dziś nie mogliby już pewnie nawet pracować w szkole. A wymagania ciągle się zmieniają, co w rezultacie oznacza, że nauczyciele muszą ciągle dostosowywać do nich swoje kwalifikacje.. Jednym słowem doskonała maszynka do robienia kasy. Kapitalizm proszę państwa...