Dodaj nową odpowiedź

bardzo interesujący artykuł. wiele fajnych wątków. rzeczywistość pewnie trochę bardziej skomplikowana niż txt. co do "masy" - fetyszyzacja fetyszyzacją, ale regularne, tradycyjne demo ze wspólnym śpiewaniem ma w sobie coś co przyciąga tych, co nigdy niczego w niczym za nic... A skoro usiłujemy "namówić do uznania własnej podmiotowości" to takie rzeczy dzieją się chyba krok po kroku, no i wygląda lub degeneruje się w "hodowlę członków" ;)
Jeszcze raz: bardzo fajny artykuł!