Dodaj nową odpowiedź

Teraz to rozumiem.

Z przykrością jednak przyznaję, że jest to dość ukryte, a wręcz niewidoczne. Oczywiście czepiam się tutaj szczegółów - bo przecież artykuł dotyczy samej polityki Pioncheta i gospodarki Chile - jednak jak to się mówi szkopuł tkwi w szczegółach.

Między wierszami można ulec wrażeniu, że Chile i jego taktyka wolnego rynku była główną przyczyną ich problemów i złym rozwiązaniem. A także, że nie powinno się iść w ich ślady i obrać kierunek jak największej ingerencji państwa w stymulowanie gospodarki biorąc przykład z ich błędów - bo akurat w tym przypadku wyjścia są tylko dwa i nie ma półśrodków.

Gdyby padło choć jedno zdanie, że tak na prawdę był to tylko pozorny wolny rynek - bo nie oszukujmy się ta gospodarka nie posiadała podstawowych jego założeń - a ogólnie wolny rynek to coś jak najbardziej pożądanego i Chile byłoby tylko przestrogą przed ryzykiem manipulacji. Wtedy to można byłoby mnie nazwać zadowolonym czytelnikiem. Bez przedstawienia tej pozorności, całość tekstu nabiera trochę gorzkiego smaku i może wprowadzić wielu w błąd.

Aczkolwiek nie jest to artykuł o gospodarce wolnorynkowej jako takiej, więc jest to lekkie zboczenie z tematu, ponieważ meritum odnosi się do samych Chile i jego sytuacji. Jednak tak niewielki mankament jak pominięcie słowa "pozorny" oddaliło go od perfekcji.

Oczywiście, czytelnik nadrobi to teraz poprzez komentarze i to właśnie była moja misja. :)

Pozdrawiam i gratuluję artykułu, bo ogólnie robota była wykonana całkiem nieźle.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.