Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Trybuna Robotnicza będzie, co najwyżej, nieoficjalnym organem i tubą środowiska skupione wokoł portału lewica.pl, Magdaleny Ostrowskiej i PPP.
Klęska wyborcza Polskiej Partii Socjalistycznej była pierwotną przyczyną powołania Nowej Lewicy i ruchu anty(alter)globalistycznego ale ze względu na minimalny odzew społeczny nie odegrali roli katalizatora klasy robotniczy. W efekcie, to rzekomo "schodząca" klasa robotnicza tradycyjnego przemysłu wydobywczego i ciężkiego, okazała się ostatnią nadzieją starej nowej lewicy.
Niedawno wielu "liderów" polskiej radykalnej lewicy stawiało krzyżyk na tradycyjnej "schodzącej" klasie robotniczej (m.in. Andrzej Smosarski i Piotr Ciszewski z CK-LA, Andrzej Żebrowski z PD, Paul Newberry z GPR-CWI, Piotr Ikonowicz, i wielu, wielu, wielu innych).
Teraz reformizm zwolenników Nowego Robotnika współgra z nacjonalizmem gospodarczym i populizmem Sierpnia i PPP pod hasłem polityki jednolitofrontowej.
Celem ruchu robotniczego i anarcho-syndikalizmu jest rewolucja nie reformy. Ci którzy o tym zapomnieli działają na szkode tego co ponoć jest im tak bliskie.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Trybuna Robotnicza będzie,
Trybuna Robotnicza będzie, co najwyżej, nieoficjalnym organem i tubą środowiska skupione wokoł portału lewica.pl, Magdaleny Ostrowskiej i PPP.
Klęska wyborcza Polskiej Partii Socjalistycznej była pierwotną przyczyną powołania Nowej Lewicy i ruchu anty(alter)globalistycznego ale ze względu na minimalny odzew społeczny nie odegrali roli katalizatora klasy robotniczy. W efekcie, to rzekomo "schodząca" klasa robotnicza tradycyjnego przemysłu wydobywczego i ciężkiego, okazała się ostatnią nadzieją starej nowej lewicy.
Niedawno wielu "liderów" polskiej radykalnej lewicy stawiało krzyżyk na tradycyjnej "schodzącej" klasie robotniczej (m.in. Andrzej Smosarski i Piotr Ciszewski z CK-LA, Andrzej Żebrowski z PD, Paul Newberry z GPR-CWI, Piotr Ikonowicz, i wielu, wielu, wielu innych).
Teraz reformizm zwolenników Nowego Robotnika współgra z nacjonalizmem gospodarczym i populizmem Sierpnia i PPP pod hasłem polityki jednolitofrontowej.
Celem ruchu robotniczego i anarcho-syndikalizmu jest rewolucja nie reformy. Ci którzy o tym zapomnieli działają na szkode tego co ponoć jest im tak bliskie.