Dodaj nową odpowiedź

Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair powiedział na konferencji prasowej, że zabranianie noszenia zasłon na twarzy muzułmankom byłoby przesadą, choć zasłony sprawiają, że ludzie spoza społeczności muzułmańskiej mogą czuć się „nieswojo”.

Na nowo rozbrzmiewa debata pomiędzy uniwersalistami, którzy twierdzą, że istnieje jedna świecka kultura, która może dostarczyć dobrych wzorców ludziom wszystkich wyznań i wszelkiego pochodzenia, oraz tymi, którzy twierdzą, że wizja uniwersalistyczna jest nacechowana aroganckim europocentryzmem i nie szanuje wartości, które nie pochodzą z jej kręgu kulturowego.

Oczywiście zarówno droga uniwersalizmu, jak i trwania przy etnicznej odrębności nie rozwiązują niczego, gdyż ani jedna, ani druga nie koncentruje się na rozwiązaniu faktycznych problemów jednostki. Nie ma sensu spierać się na polu doktryny z muzułmanką, która jest przekonana, że zasłona oznacza dla niej wolność. Nietrudno wszak zrozumieć, że pokazywanie ciała może być zarówno wyzwalające, jak i zniewalające, gdy w dominującej kulturze przyjęty jest przedmiotowy sposób oceny ludzi według ich powierzchowności. Nie chodzi przecież o sam fakt ZAKRYCIA lub ODKRYCIA, ale o możliwość pełnej ekspresji wolnej decyzji jednostki, nieskrępowanej obskurancką bigoterią o zabarwieniu postępowym lub konserwatywnym.